Wpis z mikrobloga

Sądzę, iż wypowiedź Palikota to głos wielu młodych ludzi. Nie wiem czy większości. Któż bowiem chce tak naprawdę walczyć za kraj? Nacjonaliści. To dobrze, że są ludzie chcący zachować kraj przed agresorem. Ale tak nacjonalista kojarzony jest raczej źle i z reguły z faszyzmem, więc raczej niewielu - tych niechcących walczyć - stanęło by u ich boku z powodu antagonizmów.
Poza tym zbyt wielu kojarzy kraj z państwem lub raczej władzą. Jednym jest ona opresyjna, innych to ani ziębi ani grzeje.
Ale czy tak naprawdę warto walczyć o państwo w obecnej formie?
Błędnie, moim zdaniem, głoszą ci, co by uciekli w przypadku konfliktu zbrojnego - rozumiem ich jednak, sam jestem pacyfistą - ale i blednie sądzą ci, którzy pierwsi poszliby na barykady. Mają blednę wyobrażenie współczesnej wojny - to nie kalofdjuti i bohaterskie czyny.
Smutno mi jednak, gdy słyszę, że pierwsze co by prezydent zrobił to uciekł, a premier zamknęła się w domu. Zamknę się w łazience, czołgi nic mi nie zrobią - #!$%@?ć logikę.
To kapitan powinien ostatni opuszczać statek, ale przykładów dziś wiele, że hasła "bóg, honor, ojczyzna" zamieniły się na "bruk, horror, drożyzna".
Gdyby oni jednak osobiście spytać "hej, spgm, a co Ty byś zrobił", to bym odpowiedział prosto:


Dziękuję, dobranoc.
#rosja #konflikt #polska #wojna #mlodzi #emigracja #panstwo
  • 23
@SPGM1903: "Któż bowiem chce tak naprawdę walczyć za kraj? Nacjonaliści." Nieprawda. Wystarczy po prostu kochać swój kraj, a nie każdy patriota jest nacjonalistą. Chociaż też boli mnie ta cała władza, to sama chętnie wyszłabym na front w razie potrzeby :)
"Naród wspaniały, tylko ludzie #!$%@?" w tym wypadku można to podpiąć pod rządzących, którzy zabijają w ludziach patriotyzm i sprawiają, że szczególnie młodzi mają wszystko w dupie.
@Tichy: dobrze, z tym, że to nie Palikot jest tematem dyskusji. Poglądy zmienia i tym mnie wkurza. Niech ginie, nie jestem jego elektoratem. Chodzi mi jednak o wyrażoną opinię. @Cat0Woman: niestety, masz rację co do zabijania patriotyzmu. Ale czy nie jest to swego rodzaju choroba? Tzn "chorować na patriotyzm" jako "cierpieć za kraj, choćby władze dymały". To uchodzi juz za martyrologię...
Co do zaś kochania kraju - słynne jest juz
@SPGM1903: Takie wypowiedzi to po czesci efekt retoryki czesci srodowisk które chcac zyskac poparcie przedstawiaja sytuacje w kraju w przesadnie czarnych barwach. Efekt jest taki że młodzi Polacy często myślą że jestesmy najbiedniejszym i najgorzej rozwijajacym sie krajem w Europie (może poza Ukraina), o najwiekszej korupcji nawet w Rosji jest lepiej bo maja Putina przecież wiadomy guru tak mówił.
Ci którzy rozsiewaja tego typu retoryke licza na zwiekszenie poparcia w wyborach.
@SPGM1903: Jeżeli mówimy o wojnie to patriotyzm zawsze będzie równał się z cierpieniem. Kto kocha kraj ten go nie zostawi i będzie walczył i tracił wiele. Ten kto nie - cóż, wyjedzie i niczego nie odczuje.
Mnie zadziwia tylko fakt tego, jacy Polacy są ograniczeni. Co wybory tylko PiS, PO - czy serio im jest tak dobrze teraz? Narzekają, ale nie zmienią totalnie nic. To jest hipokryzja.
@SPGM1903: Jeśli chodzi o brak chęci Polaków do walki o kraj, to myślę, że masz rację, ale tylko w odniesieniu do ludzi młodych. Oni faktycznie mogą tak postrzegać walkę o kraj i w efekcie są przekonani, że walczą za polską władzę co wcale im się nie uśmiecha. Jeszcze brak u nich tożsamości terytorialnej i wartości, o które mieliby walczyć. Sam tak to postrzegalem przez długie lata.
Teraz, gdy mam swój dom,
Bzdura, wielu doświadczonych życiem ludzi powtarza, że Polski jako państwa biurokracji i licznych absurdów kochać się nie da, natomiast jako ojczyznę, dom, krajobrazy, dobro wspólne już tak.


@Kazach_z_Almaty: Wiesz, tylko jak wychodzisz walczyć to czy możesz wybrać że tylko za kraj a za władzę nie?

A ile masz gotówki? 20tys Euro? Jak na Bałkanach była wojna to ludzie, którzy mieli sporo siana nie byli w stanie wyjechać... Masz jakiś majątek w
natomiast jako ojczyznę, dom, krajobrazy, dobro wspólne już tak.


@Kazach_z_Almaty: nie, Polacy nienawidzą swojej ojczyzny i gówno ich ona obchodzi. Z resztą to i tak nie ma znaczenia bo władze to nie będziecie sobie zmieniać jak go ktoś najedzie. Zwyczajnie spełni się marzenie milionów Polaków, że Polska przestanie istnieć a najważniejsze że nie będzie reżimu Tuska! :D
Ale czy tak naprawdę warto walczyć o państwo w obecnej formie?


@SPGM1903: a w jakiej formie miało by być państwo, żeby komuś zachciało się o nie walczyć i dbać? W razie wojny rozumiem, że większość ucieknie i co? Myślą, że po wojnie się zmieni? No chyba są głupi. Polska wtedy przestanie istnieć a władzę to będą sobie zmieniać na emigracji chyba.
Bzdura, wielu doświadczonych życiem ludzi powtarza, że Polski jako państwa biurokracji i licznych absurdów kochać się nie da, natomiast jako ojczyznę, dom, krajobrazy, dobro wspólne już tak.


@Kazach_z_Almaty: Żadna bzdura bo jednoczesnie jeszcze wiecej nie rozróżnia w ten sposób i mówi ze w razie czego ucieka z Polski bo ma w dupie i jedno i drugie. Politycy sobie myśla że jak beda krytykowac rzeczywistosc to wszystko pójdzie na przysłowiowego Tuska. To
wsiądą sobie w intercity Warszawa - Berlin za 100 zł i będą uratowani

@NuGuns: śmiechem żartem można powiedzieć, że będą. Można zastosować manewr Agnes Trawny. O ile będzie jeszcze po co wracać...

Wiesz, tylko jak wychodzisz walczyć to czy możesz wybrać że tylko za kraj a za władzę nie?

Wiesz... najpierw walczysz za kraj, za których sterami stoją włodarze raczej nielubiani. A następnie, w zawierusze wojennej, bierzesz się za władze. To
@SPGM1903: nie pisałem, że w Polsce jest mi jakoś mega dobrze i twoje argumenty są bardzo słuszne. Ja natomiast odwoływałem się do czegoś zupełnie innego. Chodzi mi o rodzine, dom, przyjaciół itd.
Nie patrzę na nasz kraj z perspektywy kolejnych rządów. Patrzę na Polskę z perspektywy domownika. To jest mój dom i nie mam zamiaru uciekać jak pierwszy lepszy tchórz. Jeśli dojdzie do chwili, gdy sytuacja będzie beznadziejna to z pewnością