Jestem brzydki ( ͡°ʖ̯͡°) Porównując swój ryj do twarzy mężczyzn z mojej rodziny zauważyłem istotne różnice. Przyzczyną tego nie okazała się na szczęście adopcja, ale co gorsza - zły nawyk oddychania ustami. Lel, ale co ma oddychanie do wyglądu, myślicie. A mianowicie ma. Za gówniaka byłem dość chorowity (ale nie na poważne choroby, tylko na gównoschorzenia górnych dróg oddechowych) i wyrobiłem sobie ten paskudny nawyk. Żeby nie męczyć wypiszę to w punktach:
1. Oddychając ustami w wieku dojrzewania powoli zmieniasz się wizualnie w ślimaka, co doskonale prezentuje przykład na załączonym obrazku. 2. Otwarta przez kilka godzin dziennie japa powoduje stopniowy zjazd szczęki w dół i zniekształcenie mięśni i kości twarzy. Tworzy się charakterystycznie zwisający podbródek (np. ja jestem normlanie chudy a mam zwis pod szyją jak u grubasa) a twarz wydłuża się przez co zaczynasz przypominać konia. Nawet taki szczegół jak zjeżdżająca dolna powieka, powoduje że przypominasz tego ospałego psa z kreskówki. 3. Wady zgryzu. Przy zamkniętych ustach podniebienie leży sobie spokojnie na języku - przy ciągle otwartych robi się kaszana ze zgryzem, zęby się do siebie nie dopasowują i rozrastają w patologicznych kierunkach. 4. Oddychając ustami oddychasz płyciej. Ciągnie to za sobą mniejszą pracę mięśni klatki piersiowej i dalszą degradację sylwetki. Do tego dochodzi ospałość spowodawana niskim poziomem dotlenienia. 5. Jak dorośniesz to tych zmian praktycznie nie da się cofnąć i już na zawsze zostajesz z ciapowatym pyskiem. Twoje kości urosły i chuuj. Nic nie zrobisz, o ile nie stać cię na operację plastyczną
Jako nastolatek: nie miałem świadomości tego problemu, moi rodzice też. Kurrwa mać. Ogólnie to lekarze też nie łączyli pewnych spraw i doszukiwali się przyczyn w niedoobrach witamin itp. Dopiero od paru lat przejawia się jakieś świeższe spojrzenie w temacie, np. https://www.youtube.com/watch?v=NvoX_wEtwDk https://www.youtube.com/watch?v=AcCHaNgwtwo
W języku angielskim dość popularne jest określenie mouth breather, które oznacza ni mniej ni więcej jak ociężałego umysłowo muła... Tak więc, warto zwracać uwage na ten problem, nie tylko u dzieci ale też u siebie - żeby nie skończyć tak jak ja z rozjechanym ryłem.
@pierre-van-hooijdonk: całe życie oddycham głownie prEz usta (zdarza mi sie przez nos) dlatego ze mam najprawdopodobniej krzywka przegrodę za gowniaka miałem wycinane migdały i moim zdaniem może trochę coś w tym jest ale napewno nie wyglądam jak typki na zdjęciu
@areczkie: Też miałem wycinany jeden migdał i za dzieciaka laryngolog stwierdził skrzywienie przegrody nosowej. Pewnie z 70% życia oddycham przez usta (staram się robić to przez nos) i szczękę mam podobnie jak Ty, także to chyba nie zależy w 100% od samego oddychania ustami. Dodam, że mam już 23 lata, więc proces dojrzewania mam za sobą xD
@Zyvalt: Obejrzyj wykład. Oprócz oddychania przez usta które wymusza cofnięcie języka oraz opuszczenie żuchwy, chodzi również o osłabione mięśnie. W filmie pada taka teza, że poprzednie pokolenia dużo więcej przeżuwały oraz spożywały twardszy pokarm co wzmacniało mięśnie, a w dzisiejszy czasach mamy dostęp do wysokoenergetycznych oraz miękkich posiłków w rezultacie nie musimy się wysilać i mięśnie nie mają jak pracować. Jest jeszcze trzeci czynnik czyli "sposoby połykania" które zdeterminowane zostają przez
@pierre-van-hooijdonk: tez zawsze miałem problemy z zatokami i gdo. Tez oddycham ustami (szczególnie w nocy) ale nie nabawilem się opadu szczęki :-\ chyba na szczęście...
@pierre-van-hooijdonk: mam 25 lat, iedawno przeszedlem opercje przegody nosowej. wczesniej oddychalem przez usta bo nosem sie nie dalo, plus czeste infekcje choroby, zatkany nos, #!$%@? usta po przebudzeniu sie itp. po operacji jestem zxdziwiony ze mozna oddychac tylko przez nos. Wiec to nie moja wina ze wczesniej oddychalem przez usta. Usun konto arogancki przegrywie
@dindunuffin: Mam krzywą przegrodę nosową i całe życie męczę się, oddychając przez usta ( ͡°ʖ̯͡°) Boję się jednak, że niekompetentny chirurg może mnie oszpecić operując nos. Ale być może się zdecyduję, jeśli to może pomóc tak jak Tobie
@sapad: tez miałem te same obawy, dzis wiem ze nie bylo po co. Polecam chirurga u którego robiłem operacje i którego zdecydowana wiekszosc chwali. Jak chcesz na pw podeślę namiary ;]
@sapad: Zastanów sie 3 razy :D. Kolega i Koleżanka miały takową operację. Oczywiście operacja pod uśpieniem, ale co po niej sie na cierpieli to ich xP Wyobraź sobie jak by ci po operacji paczkę chusteczek włożyli do nosa, a po tygodniu je zaczęli wyjmować xP
@pierre-van-hooijdonk: o kurde mam 24 lata, ale pierwszy raz o tym uslyszalem. W dziecinstwie przez pare lat mialem zlamany nos przez co nie dalo oddychac sie przez nos. Dopiero mniej wiecej w wieku 11 lat przebylem operacje, ale lekarz tak pieknie ustawil mi nos, ze juz po operacji nadal byl lekko krzywy... Do dnia dzisiejszego czasami lapie sie na tym, ze oddycham przez usta, wtedy zawsze zamykam buzke i zaczynam oddychac
Wy macie świadomość, że jedynym skutkiem tego podatku 10% od nieruchomości, który lewica chce wprowadzić będzie automatyczny wzrost cen nieruchów o 10%? ( ͡°͜ʖ͡°)
Jestem brzydki ( ͡° ʖ̯ ͡°) Porównując swój ryj do twarzy mężczyzn z mojej rodziny zauważyłem istotne różnice. Przyzczyną tego nie okazała się na szczęście adopcja, ale co gorsza - zły nawyk oddychania ustami. Lel, ale co ma oddychanie do wyglądu, myślicie. A mianowicie ma. Za gówniaka byłem dość chorowity (ale nie na poważne choroby, tylko na gównoschorzenia górnych dróg oddechowych) i wyrobiłem sobie ten paskudny nawyk. Żeby nie męczyć wypiszę to w punktach:
1. Oddychając ustami w wieku dojrzewania powoli zmieniasz się wizualnie w ślimaka, co doskonale prezentuje przykład na załączonym obrazku.
2. Otwarta przez kilka godzin dziennie japa powoduje stopniowy zjazd szczęki w dół i zniekształcenie mięśni i kości twarzy. Tworzy się charakterystycznie zwisający podbródek (np. ja jestem normlanie chudy a mam zwis pod szyją jak u grubasa) a twarz wydłuża się przez co zaczynasz przypominać konia. Nawet taki szczegół jak zjeżdżająca dolna powieka, powoduje że przypominasz tego ospałego psa z kreskówki.
3. Wady zgryzu. Przy zamkniętych ustach podniebienie leży sobie spokojnie na języku - przy ciągle otwartych robi się kaszana ze zgryzem, zęby się do siebie nie dopasowują i rozrastają w patologicznych kierunkach.
4. Oddychając ustami oddychasz płyciej. Ciągnie to za sobą mniejszą pracę mięśni klatki piersiowej i dalszą degradację sylwetki. Do tego dochodzi ospałość spowodawana niskim poziomem dotlenienia.
5. Jak dorośniesz to tych zmian praktycznie nie da się cofnąć i już na zawsze zostajesz z ciapowatym pyskiem. Twoje kości urosły i chuuj. Nic nie zrobisz, o ile nie stać cię na operację plastyczną
Jako nastolatek: nie miałem świadomości tego problemu, moi rodzice też. Kurrwa mać. Ogólnie to lekarze też nie łączyli pewnych spraw i doszukiwali się przyczyn w niedoobrach witamin itp. Dopiero od paru lat przejawia się jakieś świeższe spojrzenie w temacie, np.
https://www.youtube.com/watch?v=NvoX_wEtwDk
https://www.youtube.com/watch?v=AcCHaNgwtwo
W języku angielskim dość popularne jest określenie mouth breather, które oznacza ni mniej ni więcej jak ociężałego umysłowo muła... Tak więc, warto zwracać uwage na ten problem, nie tylko u dzieci ale też u siebie - żeby nie skończyć tak jak ja z rozjechanym ryłem.
#przegryw #niecoolstory #uroda #zdrowie
Coo?! W jakim słowniku
@Infamous: ja znam dwie osoby które oddychają ustami i mają taki ryj więc mogę potwierdzić
Komentarz usunięty przez autora