Wpis z mikrobloga

@kregoslupdiabla: Szkoda fajek więc je zjaram :D Proszę Cię, jak ktoś decyduje się na rzucenie palenia, to musi się pogodzić z tym, że nie jara. Mam paczkę, wygrałem, znalazłem, byłem pijany i ktoś mnie poczęstował - żadne okoliczności nie wchodzą w grę. Rzucam, to rzucam, a nie rzucam, ale na 50%, bo trochę mi szkoda.
@somsiad: dlaczego szukasz poklasku będąc na tyle głupi, że w ogóle zacząłeś palić? Ja nie paliłem nigdy i co, mam tworzyć wpis, że nie palę od 9900 dni licząc na atencję? Jakoś mądrzejszych ludzi, którzy w ogóle nie zaczęli, nikt nie podziwia, za to z jełopów, którzy się obnoszą "od jutra nie palę!", "od 3 dni nie palę!" robi się #!$%@? jakichś bohaterów.
@Iudex: Nie kumasz. Wiadomo jak ktoś się będzie cię chciał poczęstować to odmawiasz itp. Ale jak ma swoje za swoje pieniądze i chce rzucić, to niech spali i wtedy. Szkoda fajek, szkoda pieniędzy.. Potem będzie odmawiał, wiadomo.
Nie znam chyba nikogo kto by rzucił na stałe dzięki e-papierosom. Owszem, na miesiąc, trzy, albo nawet i pół roku. Ale to jest tylko substytut, za podobne do normalnego palenia, żeby pozwalało rzucić.


@Iudex: Racja, lecz jakbyś robił sobie sam liquidy to możesz powoli zmniejszać dawkę nikotyny, aby nie mieć od razu efektu odstawienia. Niestety nikotyna to mocne gówno silnie uzależniające, nie wspominam już o tym co znajduje się w samym
Nie ma czegoś takiego jak "ostatnia paczka". Albo rzucasz, albo nie. Jak rzucasz, to odkładasz fajki, wyrzucasz do kubła, dajesz komuś - cokolwiek. Na tym polega odstawienie, nie można się na przygotować, napalić na zapas. Musisz po prostu naprawdę o tym zdecydować.


@Iudex: Nie #!$%@?.