Aktywne Wpisy
Goronco +708
mirko_anonim +4
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Hej, tak w skrócie to jestem w długoletnim związku, ale od kilku miesięcy podoba mi się koleżanka z pracy o której ciągle myślę i przestać nie mogę... Mam 32 lata. Ona trzyma mnie na dystans bo wie, że mam narzeczoną. Nie mam pewności, że ja też jej się podobam, więc gdybym postawił wszystko na jedną kartę to możliwe że bym został sam. Wiem tylko tyle, że jak z nią rozmawiam to czuję że nadajemy na tych samych falach i jest tak zwane flow. Kocham moją narzeczoną i ogólnie jest nam dobrze razem, ale chyba czegoś jednak mi brakuje. Uważam, że to co wyprawiam to nic innego jak zdrada emocjonalna.
Co by było gdybym zerwał z narzeczoną i próbował sił z koleżanką?
Jaka będzie nasza wspólna przyszłość, gdy zostanę z obecna narzeczona?
Często
Hej, tak w skrócie to jestem w długoletnim związku, ale od kilku miesięcy podoba mi się koleżanka z pracy o której ciągle myślę i przestać nie mogę... Mam 32 lata. Ona trzyma mnie na dystans bo wie, że mam narzeczoną. Nie mam pewności, że ja też jej się podobam, więc gdybym postawił wszystko na jedną kartę to możliwe że bym został sam. Wiem tylko tyle, że jak z nią rozmawiam to czuję że nadajemy na tych samych falach i jest tak zwane flow. Kocham moją narzeczoną i ogólnie jest nam dobrze razem, ale chyba czegoś jednak mi brakuje. Uważam, że to co wyprawiam to nic innego jak zdrada emocjonalna.
Co by było gdybym zerwał z narzeczoną i próbował sił z koleżanką?
Jaka będzie nasza wspólna przyszłość, gdy zostanę z obecna narzeczona?
Często
Spójrzcie gdzie znajduje się legalny alkohol. Jest to jedna z najbardziej niebezpiecznych używek. Nie rozumiem więc jakim prawem osoby palące marihuanę, jedzące MDMA czy tripujące na LSD czy grzybach nazywane są na wykopie często "pier... ćpunami" a picie alkoholu jest tutaj usprawiedliwiane "hehe #!$%@? się kto #!$%@? daje plusa".
Pora żebyście zrozumieli w końcu, że MDMA, LSD czy MJ to są substancje o wiele mniej szkodliwe niż alkohol. O wiele bardziej przyjemne. Roztropne używanie tych substancji nie ma nic wspólnego z patologią ani uzależnieniem.
#narkotykizawszespoko #lsd #marihuana #ciekawostki #wykresy #psychodeliki
@Donk_von_Fisher: Taa... zwłaszcza wyczynowy ;)
Więc argumentacja taka troche słaba...
@dephixeb: Lista z lekka nieaktualna, wiele ośrodków zmieniło adresy, część przestała istnieć - ale trochę tego jest: http://www.amitaba.republika.pl/osrodki_buddyjskie.html
A ten filmik to raczej nie pochodził z Polski, prawda? Wydaje mi się że z USA - a w USA to nawet sama moja szkoła ma od cholery ośrodków: http://www.kwanumzen.org/teachers-centers/zen-centers/americas/
Jak ktoś chce praktykować, to jest gdzie, naprawdę... Informacji w
Świat nie jest taki prosty, jakim go chcieliby widzieć
Komentarz usunięty przez autora
Skupiam sie na Polsce lub UK czy tam reszcie Europy dlatego ze sa one czescia tzw. "western culture". Ciezko porownywac Azje do nas. Ostatnio odwiedzajac Tajlandie widzialem jak malo ludzi ma tam telewizje, ktora juz w latach 50 Huxley przewidzial jako narzedzie do manipulacji spoleczenstwa, ci ludzie zyja inaczej. Jak im wkrecisz zeby kupowali Colgate Total?
Ten film bardziej skupia sie na problemie uzywek i dlaczego np alkohol jest legalny a psychodeliki nie. Nie widze tu zadnej teorii spiskowej. Alkohol jest legalny? Tak. Szkodliwy? Tak. Nie wiem czy wiesz ale w USA zaczeli go nawet sprzedawac w proszku - i co ten proszek jest ok, nie? ;) Marihuana jest mniej szkodliwa od alkoholu a jednak jest dalej w wielu krajach nielegalna. Czemu? Elitom nie jest to na reke zeby ludzie kwestionowali rzeczywistosc w ktorej
@dephixeb: Alez jak najbardziej ma :) Przeciez nie napisalem, ze to ci sami oddaja sie konsumpcjonizmowi, co praktykuja :)
Nie znam człowieka, który by rzetelnie praktykował - a praktykując od 28 lat znam praktykujących sporo :) - który goniłby za konsumpcją, był podatny na reklamy i musiał kupować kolejny wspaniały gadżet który ma go uszczęśliwić :)
Oczywiście, medytację obecnie na zachodzie próbuje się "obłaskawić", pozbawić "zębów" i zrobić z niej nieszkodliwy środek relaksacyjny dla sfrustrowanych korpoludów, który ma im pomóc się odstresować, rozluźnić, a przy okazji poprawić wydajność pracy ;). Ale tak się nie da i jak ktoś na serio sie tym zajmie to prędzej czy później zdaje sobie sprawę, że medytacja jest czymś znacznie poważniejszym - ostatnio wrzucałem tu bardzo dobry tekst na ten temat: http://www.wykop.pl/wpis/11483474/buddyzm-zen-medytacja-polecam-ciekawy-tekst-a-wlas/ . Pozwolę sobie zacytować fragment: "To emptying a shuttered house of all its contents and fixtures, making your way inside again and again, to carry out each shadowy item, one by one, and carefully place them on the lawn in the full light of day—every spoon, every sock, every nail, every dog hair. Oh yes, and the house is
"Alkoholu w zaawansowanym stadium pije się już coraz mniej. Nie wiem, co gorsze, ale to uzasadnia w jakiś sposób podział"
Nie sądzę. Na alkohol tolerancja rośnie przy piciu rekreacyjnym, a wiec przy nałogu to tez jest oczywiste, że będzie się chciało co raz więcej.
"Po trzecie - Działanie alkoholu łatwo przewidzieć. Poprawia humor, u niektórych włącza "nieśmiertelność" i agresję, rzadko powoduje "doła". Po narkotykach nie wiesz, co dziś Cię spotka. Czy marysia Cię rozweseli, zdołuje czy wystraszy. Czy LSD pokaże Ci różowego smoka w kuchni. Czy po heroinie będziesz leżał cały dzień patrząc w jeden punkt. Stymulanty co prawda
"przy nałogu to tez jest oczywiste, że będzie się chciało co raz więcej". Do pewnego stopnia. Pod "koniec cyklu", kiedy organizm (głównie wątroba) jest już bardzo zniszczony, nikt nie wypija pół litra wódki, bo po piwie jest nawalony.
"Alkohol działa różnie". Ale dużo bardziej przewidywalnie. U niektórych agresja po alko jest pewna. Zaś z mojego doświadczenia - w 99% jest to banan na twarzy i wielka towarzyskość, chęć do
Mógłbym od siebie dodać kwestię alkoholu, zielska i amfetaminy.
Alkohol jest najbardziej szkodliwy, nie ma co dywagować, było wiele przedstawionych wykresów szkodliwości, amfetamina ma trochę niższy niż alkohol, a zielsko ma zgubny wpływ na psychikę i koncentracje. Porównajmy teraz uzależnionego od jednej z tych rzeczy. Alkohol - czysta patologia, nie przeżyje sporo czasu, wpadnie pod samochód, albo nawinie się bandzie uliczników, którzy skopią do nieprzytomności i zamarznie. THC - zaniedbanie/zapominanie wielu spraw, problemy z koncentracją, głupawe zachowanie. Amfetamina - silne pobudzenie, które daje kopa do wielu spraw, ale zapłatą jest za to stopniowe uszkadzanie serca, psychoza amfetaminowa i wycieńczenie organizmu.
Oczywiście z tych trzech substancji - tylko alkohol uzależnia w pełni rozumienia tego słowa - psychicznie