Wpis z mikrobloga

#pasta od Jerzego Urbana na noc papieską #bedziebanczyniebedzie #wykopobrazapapieza

Obwoźne sado-maso

Czujni jak czujniki cenzorzy katoliccy zakazują telewizjom pokazywania tortur i
okrucieństwa. Nawet wobec kotków i ptaszków, które przecież na to zasługują. Ta
zgraja moralistów mniema, że telewizor stwarza zachętę do tych rozrywek przez
samo pokazanie np. kolesia, który wyrywa włosy koleżance i skrzydełka muszce,
czy chłopa, który batoży konia i kochankę. Bo sadyzm to smaczna pokusa dla
katolickiego ludu. Nim zapadnie noc, a z nią wolność ekranowa, nadaje się więc
filmy o czułej hodowli kretynów – czyli stworów dobrych i wrażliwych. Lub
pielęgnacji mamuś kitujących na raka. Tak męczący dobór repertuaru wynika z nauk
papieża, który zachwala miłość do drugiego człowieka. Oczywiście, z wyjątkiem
miłości pozamałżeńskiej.

Dziadunio Karol Wojtyła nałogowo spala mnóstwo benzyny lotniczej, żeby w różnych
krajach mamrotać o miłości bliźniego, demonstrować zaś miłość własną.
Zaspokajają ją hołdy milionów już teraz pochlebczo wyolbrzymianych przez polską
prasę.

Witając sędziwego bożka wciąż gdzieś jacyś żółci i śniadzi klaszczą, skaczą,
tańczą w telewizorze. Wkrótce jednak ekrany TV zajmą zbliżenia polskich dziewic
zalanych łzami szczęścia poniżej blond grzywek.

Tłumy katolickich klakierów nie słuchają, co ich idol szemrze. Nie przejmują się
pomysłem miłości bliźniego, zachętami do okazywania dobroci i współczucia. Gdyby
bowiem było inaczej, to zamiast zbierać się na placach, robić aplauz gwiazdorowi
J.P. 2, podnosić mu samopoczucie i adrenalinę, podpisaliby jak świat długi i
szeroki list otwarty do papieża przepojony chrześcijańskim miłosierdziem:

"Kochany staruszku! Połóż się do łóżka. Przykryj kołderką. Poczytaj sobie
Katarzynę Grocholę albo jakiś lekki kryminał. Poćpaj kawiorku, pocmoktaj melbę,
mniam, mniam. Puść se na wideo "Dzień świra" – uśmiejesz się zacnie. Podłub
sobie w nosie albo między palcami u nóg, co tam lubisz. Trochę drzemki, potem
kaku. Nie rób z siebie widowiska zgrozy. Trochę miłosierdzia dla osoby ludzkiej
nazwiskiem Wojtyła. I dla ubogich narodów wydających straszną forsę na seanse
dręczenia papieża-starca. Przejazd papamobile jest dla finansów państwa jak
powódź, trzęsienie ziemi, wojna lokalna, nalot szarańczy lub US Force.

Wyrzuć te starcze środki dopingowe, którymi Cię szpikują jak byczków hodowanych
na olimpiadę, żebyś mógł przez godzinę ruszać nogą i mniej trząść ręką. Trują
Cię przecież okrutnie i jesteś po tym podwójny
kapeć. Nie rób widowiska z ludzkiej agonii, powściągnij więc chętkę, żeby paść
na stanowisku. Choruj z godnością, gasnący starcze, albo kończ waść, wstydu
oszczędź.

Seriale telewizyjne typu horror robi się dziś używając robotów, tricków,
elektroniki, skanerów i kaskaderów. Żeby zmontować spektakl grozy, nie trzeba
męczeństwa gwiazdora, udręki jego dworu, reżyserów i widzów. Karolu Wojtyło!
Twój anioł stróż w poczuciu bezradności już dawno w łeb sobie palnął".

Znęcanie się papieża nad sobą i nad wrażliwszą częścią publiczności TV – tą
chrześcijańską, naginaną do współczuwania – nazywane bywa bohaterstwem Jana
Pawła. Jednakże każde bohaterstwo stanowi łamanie praw człowieka wobec siebie
samego. Ktokolwiek zaś znęca się nad sobą, tym łatwiej uczyni to innym.

Starczy upór papieża w zadawaniu sobie udręki i czynieniu z niej widowiska
pokazuje wyznawcom oraz niepodległym magii gapiom, że człowiek żyjący publicznie
zatraca instynkt samozachowawczy i ludzkie wobec siebie odruchy. Ambicje władcze
stają się jego najsilniejszą skłonnością.
Polityk za każdą cenę udaje wigor, żeby nie zdradzić słabości, więc nie stracić
władzy. Breżniew Watykanu jako magik duchowy ma jednak wpływ na ludzi biorący
się z ich wiary w różne świętości. Krzepić ją może mit, obraz na telebimie, znak
umowny, np. kukła, czarny kamień, dwa patyki na krzyż, strumień światła. Dla
wzbudzania metafizycznych emocji nie trzeba żywego trupa obwozić po świecie,
wlec po ulicach i stadionach. Chyba że ktoś pragnie wzniecać kult masochizmu i
sadyzmu, znęcania się nad sobą i fanatyzmu.

Czyż więc wodza chrześcijan nie można potraktować po chrześcijańsku i zamiast
dostarczać podniet jego próżności w postaci milionów wyznawców i tuzinów
kłaniających się prezydentów, jakże po ludzku podać mu do łóżka nocniczek na
Jego Świątobliwą kupkę?
p.....4 - #pasta od Jerzego Urbana na noc papieską #bedziebanczyniebedzie #wykopobraz...

źródło: comment_oTPEHbDu1iTJAMvutpHoQVfK8UJE6lRs.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach