Wpis z mikrobloga

@MlodyDziadzioSpamer: Czasami nawet i zostanie w domu wystarczy, by kogoś nakierować na dobrą drogę :)

Pójdź. Serio. Pójdź. Co Ci szkodzi. Raz poszedłem na spotkanie Oazy Religijnej u mnie w mieście gdy miałem strasznego doła. Udało mi się wyjść szczęśliwszym, ale że straszny ze mnie leń, to potem już nie chodziłem. Ale warto.
@zeligauskas: A może sprawi?
Nawet będąc inteligentnym człowiekiem możesz powiedzieć fuck this, przewrócić stół i zostawić wszystkie swoje problemy Jezusowi. I co że pewnie nie istnieje, niech on się męczy kłopotami. W końcu jednym z filarów religii chrześcijańskiej jest zrzucanie swoich codziennych trosk osobie, która rzekomo umarła na krzyżu byś mógł jej zostawić swoje zmartwienia.

Serio. Nie ważne czy wierzysz w Jezusa, Flying Spaghetti Monstera czy w siebie. Po prostu uświadom
@MlodyDziadzioSpamer: Ja sam sobie zabroniłem feelsować i wmiare to działa.

Sobie zrobiłem taką pętlę:
#feels bo #tfwnogf?
a) w tej chwili ruszasz dupe i zaczynasz działać jakiś portal randkowy, cokolwiek
b) nie masz prawa feelsować bo jesteś leń, idź się czymś zajmij i nie pitol

Koniec końców zawsze kończę na b, ale jakoś bardziej pozytywne myślenie mam na codzień ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Czasami nawet i zostanie w domu wystarczy, by kogoś nakierować na dobrą drogę :)

@joookub: Jak byłem trochę młodszy (jakieś 15-20 lat temu :p ) to miałem takiego znajomego. Siedział całymi dniami przy kompie... aż się na niego matka uwzięła i zaczęła go z domu wyganiać i zarekwirowała sprzęt.

A potem po znajomych musiała szukać bo przestał do chałupy przychodzić... rozpił się z lokalnymi Sebixami czy inną patola i zaczął rozbijać
@Krunhy: Tymczasowo nie feelsuję z powodu #tfwnogf, tylko tego, że chciałbym się przejść do kościoła ale znam się na tyle dobrze, by wiedzieć, że się nie przejdę. Nie lenistwo, a jakaś niechęć do wychodzenia, może fobia społeczna.
Poza tym jestem w takiej sytuacji, że na chwilę obecną nie mogę mieć dziewczyny.

@MlodyDziadzioSpamer:
No różnie każdy z nas to sobie nazywa, generalnie to co napisałeś mógłbym odnieść też do siebie, ale kto jest winny zaistniałej sytuacji my sami, czy ktoś inny?

Co do portali to "każda potwora znajdzie swojego amatora" no chyba, że ktoś celuje w miss 2015 to może być trudniej ;d