Wpis z mikrobloga

@kaef: Jak dziecko jest chore to trzeba powiadomić kilka tygodni (mogę się mylić) przed lotem personel, że zabiera ze sobą dziecko. Gdzieś o tym czytałem. Ale to zwykły katar więc nie trzeba i raczej nie powinno być problemów. Tylko, żeby nie podejrzewali, że dziecko ma ebole ( ͡° ͜ʖ ͡°) Najlepiej weź jakieś leki na katar żeby było to widoczne, pokażesz obsłudze jeśli coś będą podejrzewać.
@kaef: ja po nurkowaniu miałem problemy z zatokami, tak mnie łeb #!$%@? i w uszach szczypało w trakcie lotu, ze myślałem, ze mi w końcu ten głupi łeb eksploduje i tyle. Na szczęście przeżyłem, ale bardzo przykre doświadczenie. Nie wiem jak to ma sie do kataru, ale tez bierze on udział w zatykaniu zatok.
@kaef: Ja raz leciałem z mocnym katarem i więcej już nie polecę. Skończyło się na ubytku słuchu w prawym uchu. Omijając szczegóły, zatkany nos = utrudniony przepływ powietrza, a co za tym idzie upośledzona możliwość wyrównania ciśnienia w uchu środkowym podczas lądowania. Skończyło się na strasznym bólu w uchu. Przez dwa dni nie słyszałem nic na prawe ucho. Do tej pory mam ubytek słuchu. Może lepiej się zastanowić? A może wszystko
@josh: żona raz leciała z katarem i przez tydzień była chora. ja leciał em z katarem i mi wielkiej różnicy nie zrobiło.

znalazłem na stronie Lufthansy ze zalecają podawanie kropli do nosa na 30th przed startem
@Smartek: Podobne odczucia jak jesteś przeziębiony. Leciałem 2h, ból głowy, łzy ogólnie lipa straszna. Nie pomogły mi gripexy ferwexy które maskowały przeziębienie.