Wpis z mikrobloga

@h3lloya: Podobno pierwszemu nie wypada odmowić. Ja mam jednego chrześniaka i więcej nie zamierzam. Pamiętaj o tym, że w razie czego, zastąpić masz rodzica - to duża odpowiedzialność. Bycie rodzicem chrzestnym to nie tylko prezenty na komunię i inne okazje - to poswięcenie mu czasu, uwagi. Nie wyobrażam sobie mieć, jak niektórzy 3-5 chrześniaków. Takie jest moje zdanie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@h3lloya: moim tekstem na to stwierdzenie było zawsze, że nie odmawiam dziecku tylko rodzicom, bo to oni pytają, a nie dziecko. Poza tym "ogłosiłam" w rodzinie, że nie będę żadną chrzestną dla dzieci kuzynów i kuzynek z którymi nie mam kontaktu, a przypomną sobie o mnie dopiero jak trzeba będzie na chrzest prosić ( ͡° ͜ʖ ͡°) efekt taki, że póki co mam jedną chrześnicę (córka brata).