Wpis z mikrobloga

Wiem, że Mirki lubią takie historie jak usługodawcy lecą w przysłowiowego "#!$%@?", więc podzielę się swoją.

PLUS - dobra rada, uciekajcie od nich czym prędzej do innych dostawców. Już dawno nie zlano mnie tak ciepłym moczem jak zrobili to pracownicy Plusa.

Otóż od początku: umowę na telefon mam jeszcze do końca Kwietnia, a nawet Maja, już dokładnie nie pamiętam, ale przestraszony #plus postanowił, że już zacznie mi proponować nowe oferty telefonicznie, bo przecie już mogę myśleć o zmianie usługodawcy. Procedura wyglądała standardowo - odbieram telefon: "Dzień dobry... czy chciałby...", a ja na to "Nie, dziękuję, nie chciałbym." i się rozłączałem. Nigdy nie zawierałem żadnych umów ani nic przez telefon, więc omijam to szerokim łukiem. Dzwoniono do mnie wielokrotnie, zawsze odmawiałem. Prośby o zaprzestanie do mnie telefonów nic nie dawały i ta sama osoba pomimo mojego "proszę do mnie nie dzwonić" potrafiła zrobić to następnego i mam osobiście to gdzieś, że owa persona może nie ma na to wpływu, że może narzucają jej do kogo ma dzwonić - nie życzę sobie takiego rodzaju spamu i tyle.

Nie odbieram telefonu? Nie ma problemu, jesteśmy Plus, wiemy co dla Ciebie dobre dlatego zadzwonimy znów za godzinę, a potem za dwie godziny aż nie odbierzesz - powinni dać to sobie na jakiś slogan.

W pewnym momencie nie mam pojęcia co się stało, ale pękłem. Odebrałem, postanowiłem dowiedzieć się o co chodzi, może wtedy dadzą mi spokój. Dostałem ofertę zmiany obecnej umowy na nową, z telefonem, w korzystnej cenie, krótko mówiąc: wszystko mi się podobało. Jednak będąc przestraszony "zamawiania przez telefon" zacząłem dopytywać o szczegóły. Pytałem o dosłownie WSZYSTKO co mi przyszło do głowy, aby potem nie było zawodu. Odłożyłem nawet zawarcie umowy na później, aby przygotować sobie pytania na kartce i poprosiłem, aby Pani zadzwoniła później i wiecie co? Zadzwoniła, punktualnie! Jacy kochani. Dogadałem się i wyglądało to tak: dobrze, to kurier do Pana przyjedzie tego i tego dnia o takiej godzinie, płaci pan kurierowi 1zł za telefon, podpisuje umowe oczywiście wcześniej sprawdzając ją i zawartość paczki. Dziękuję, po wszystkim.

Ustalonego dnia dzwoni do mnie telefon o #!$%@? 6 rano, oczywiście nie odebrałem, wstaję później i w drodze do pracy oddzwaniam. Okazał to się kurier, któremu niezbyt pasowała ustalona przez moją osobę godzina 18. No trudno, ustalam szczegóły i przed pożegnaniem kurier informuje mnie, abym przygotował ~50zł na przesyłkę. Ja zdziwiony pytam co to za opłata. Mówi, że nie wie, że Polkomtel z góry podaje co i za ile i jemu nie dane znać szczegółów. Dzwonię do Plusa, aby dowiedzieć się o co chodzi. Nikt nie odbiera i standardowe "W tej chwili wszyscy Nasi konsultanci są zajęci, oddzwonimy do Ciebie w najbliższym możliwym terminie". I tak dzwonię jak kretyn i dobijam się, ale nic z tego. Trudno, oddzwaniam do kuriera i ustalam, że zaszło małe nieporozumienie i nie zapłacę tych pieniędzy bo nawet nie wiem za co to. Ustaliłem z kurierem przez telefon, żeby zwrócił paczkę z informacją, że nieprawidłowa kwota jest, gdyż dobrze pamiętam, że była mowa o 1zł dla kuriera i niczym więcej.

I tu się zaczyna podejście Plusa: nikt z Plusa nie odbiera, Pani, która zajmuje się moim numerem nie oddzwania, więc po pracy pojechałem do salonu wziąć umowę osobiście. W salonie dowiaduję się, że mam wprowadzoną już nową taryfę, która wchodzi w życie z nowym okresem rozliczeniowym i, że ma zablokowany dostęp do mojego konta i nic z tym nie może zrobić. Mówi, żebym ustalał telefonicznie bo on ma związane ręce. NO #!$%@?, JAK TO? Przecie nic nie podpisałem, z kurierem nawet na oczy nie widziałem, więc czemu już wprowadzają mi nową taryfę. Napisałem maila, tam standardowo, że zweryfikują, że przekażą moją sprawę i ktoś oddzwoni, taki #!$%@?. Fanpage i godzkie żale, to samo, zweryfikują i #!$%@? mi w pupę. Po pierdzielonych 4 dniach udało mi się dodzwonić nie do tych od umów, bo nic nie odpowiadają, a do biura obsługi klienta (osoba, która się mną zajmuje ma wolne rzekomo). No i tam też, że związane ręce, że trzeba czekać aż kurier wróci z umową, że ma na to tydzień, a jak wróci umowa to OD RĘKI w systemie zostanie anulowane to. Więc trudno, poczekałem do danego dnia i po kilku dniach telefonów udało mi się skontaktować z panią, która mnie obsługiwała... ta mówi, że przykro jej i, że jest przekonana, że mówiła mi o 50zł opłaty, ja na to, że nie, nie mówiła... skoro nagrywają rozmowy to niech sobie odtworzy. Cóż, przeprosiła, że nie było kontaktu, ale miała wolne i nie była w pracy dlatego nie mogłem się skontaktować. To zaraz #!$%@?, nie ma zastępstwa żadnego i jeśli ktoś od mojej sprawy weźmie 2 tygodnie wolnego to mam siedzieć jak debil i czekać? JA #!$%@?. GRATULUJĘ PLUS za podejście. Wyjaśniła mi, że jak przyjdzie umowa to ANULOWANIE MOŻE POTRWAĆ 2 TYGODNIE. CO??? To z dnia na dzień wprowadzają mi nową taryfę bez mojej zgody, a anulowanie trwa 2 tygodnie chociaż Pani w biurze obsługi powiedziała, że od ręki anulują to. Pani z którą obecnie rozmawiałem powiedziała, że nic nie może zrobić i żebym czekał. Spytałem, czy chociaż nie poinformują o tym, że zrobili to, a ta, że nie, nie zrobią tego i, że mogę zadzwonić. Już ja #!$%@? widzę dzwonienie po 5-10 razy kilka dni pod rząd zanim ktoś odbierze...

No i tak o to straciłem kupę czasu, napsułem sobie nerwów, a pracownicy Plusa pokazali przepięknie jak bardzo mają #!$%@? na swoich klientów. Chyba, że chcesz jakąś nową umowę i jesteś gotowy z długopisem ją podpisać - wtedy całują po stopach, a tak to jesteś podrzędnym gównem... tyle mi dali do zrozumienia.

Ktoś Mirki poleci sieć, gdzie nie odpierdzielają takich manian?

#coolstory #plus #feels #przegryw #smuteczek
  • 32
@Balcer666: Plus to największe gówno z internetem ze średniowiecza. Wielcy #!$%@? przodownicy, LTE, power lte i inne gówno, a w cenach i pakietach takich, że #!$%@? dostać można. Mam umowę w Plusie prawie 12 lat już i nie mam dosłownie Ż A D N Y C H zniżek dla stałego klienta, żadnych dodatkowych minut, żadnych ekstra taryf, nawet LTE nie mam, o #!$%@? drogich telefonach nie wspominając (ostatnio pani mi proponowała
@Balcer666: @Balcer666: Jeśli chodzi o wprowadzenie umowy bez Twojej zgody - owszem, w systemie zostawia się zamówienie na nową taryfę, jest to zamówienie wstępne. Jeżeli nie odbierzesz przesyłki od kuriera, ono zostaje anulowane i wracasz do swojej starej umowy. Kurier zwraca przesyłkę do magazynu sieci (to może potrwać 2-3 dni od planowanej daty doręczenia do Ciebie), potem trzeba jeszcze te 2-3 dni żeby ktoś to ogarnął i wprowadził zwrot w
@Czipsu: dzięk iza rozjaśnienie :) cóż, szkoda, że część informacji o których mówisz nie pokrywała się z tym co przekazywali mi pracownicy. A z Virgina chyba bałbym się skorzystać - zbyt dziewicza firma :D
@Czipsu: Popieram .
Do autora przejdz do Virgina. Sam mam korzystam i sobie chwalę.
Po ostatnim moim abonamencie w Orange były cyrki z rachunkien itp. Zerwałem umowę i od tamtej pory żadnego abonamentu.
Tylko prepaid. Jak operator zacznie w ciula grać to po prostu wyrzucam kartę.
A Virgina mam. Korzystam i jest ok.
Zasięg 2 sieci Play/T-Mobile .
Działa naprawdę przyzwoicie. 2gb internetu mi wystarcza. A i na lejku 32kb/s da
@Balcer666: Rzeczywiście co ten Plus odpiernicza to ja nawet nie...
Mój tata miał umowę LTE, ale teraz chce przesiąść się do Play, bo tam lepsza oferta i nie nadużywają Fair Usage, umowa konczyła się pod koniec marca. To teraz na początku lutego wysłali nową umowę na Power LTE, ojciec nic nie odsyłał, potem dzwonili z pytaniem czy chce przedłużyć, wciskając 1 lub 2. Ponieważ nie jest zbytnio z komórką obcykany po
@Wapniak: Kurde, to w Playu takich cyrków nie było. Ok. 92-93% połączeń było odbieranych tak, że ludzie czekali max 8s w kolejce. Oczywiście zdarzało się, że było i tylko 60% takich połączeń, ale to jednostkowe przypadki.
Co by nie mówić to Play ma najlepszą obsługę telefoniczną, Plus - najgorszą.
@Czipsu: może tam myśleli z perspektywą - a nie 27 konsultantów w CAŁEJ POLSCE, na zmianie przy abonamencie :) No i rzucanie nowych osób non stop na linie, nie liczenie się z starszymi, obniżanie premii, wciskanie sprzedaży wszędzie... A potem płacz, że kolejki duże :)
@Wapniak: 27 na całą Polskę? :O Jestem w szoku. W Playu, w godz. 10-21 praktycznie cały czas na sali było ok. 80 osób. Zdarzało się mniej, ale min. 80 cały czas, czasem nawet po 110 - 120. Czyli zatrudnionych ok. 250 osób, a jak odchodziłem to dział był powiększany o następne ~30 stanowisk.
@Balcer666: Teraz przeczytałam i jeszcze bardziej cieszę się, że uciekłam z tej sieci i nie mam żadnej umowy! Zwykły telefon na kartę, wydaję ile chce, operatora mogę zmienić kiedy chce, wszystkie oferty podpisania umowy olewam od razu, no same dobre strony (żeby nie nazwać tego PLUSAMI).
A co do tej kłamliwej sieci, niestety mój tata zawarł taką umowę przez telefon, miła pani kazała podpisać wszystkie dokumenty, które dostarczy kurier, tata grzecznie