Wpis z mikrobloga

Jestem na 12 odcinku tego całego Neon Genesis Evangelion i szczerze mówiąc jak na razie dałbym 6/10 albo i mniej. Kompletnie nie rozumiem zachwytu nad tym tworem - znaczy okej, wizualnie jest fajnie, muzyka też niczego sobie, ale bohaterowie i fabuła trochę leżą. Gdzie są do cholery te "bogate portrety psychologiczne"? Były może z 2 odcinki, które mógłbym z czystym sercem wskazać jako ciekawe. Poza tym raczej cienko, chociaż nie tragicznie. Mam nadzieję, że już niedługo taki stan rzeczy się zmieni, poza tym ledwo dobiłem do połowy całego anime, więc niech nikt nie traktuje tego jako "pofasznej opinii". Po prostu wylewam żale.

PS. Zmieni się coś czy to może tylko ja nie widzę tej głębi i tak naprawdę najlepsze już mnie ominęło?

#chinskiebajki
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Gamemen: Bogata psychologia bohaterów? Bzdura. Ktoś cię skrzywdził tak mówiąc. NGE chciało chyba być trochę takim psychologicznym SF, ale do końca nie wyszło. Postaci są jednowymiarowe i to się raczej już nie zmieni (chociaż potem zdarzą się małe "kryzysy", jeśli mogę zaspoilerować). Fabuła napchana jest mistycznym bełkotem, co ma prawo się nie podobać i nie doszukiwałbym się w tym głębszego sensu. Jednak anime ogląda się dość przyjemnie, a z czasem
  • Odpowiedz
@Gamemen: Lepiej oglądaj do końca skoro już zacząłeś. W końcu tej jeden z tych tytułów które odmieniło anime na zawsze.

Tak naprawdę Anno pisał byle co a potem dopisano do tego ideologię.
  • Odpowiedz
@bastek66: Taki też mam zamiar. Tak jak mówiłem, nie jest jakoś tragicznie, idzie to oglądać. Poza tym ciekawi mnie zakończenie.

@daniel_w: @Absu:

Mamy trójkę dzieci, która w wielkich robotach walczy z potworami znikąd. Opis oczywiście celowo łopatologiczny, ale wiecie o co mi chodzi ;]. Z tą ideologią jest trochę jak z nawiązaniami do Biblii w Matrixie - w gruncie rzeczy to tylko puste znaki bez żadnych
  • Odpowiedz