Wpis z mikrobloga

jako, że mamy dzisiaj taki piękny dzień postanowiłem podzielić się moim doświadczeniem z pewnym #rozowypasek, będzie też #tfwnogf i #zalesie. historia świeża i jeszcze mi feelsy nie przeszły.

historia zaczyna się 7 lat temu, kiedy ją poznałem. od początku mi się podobała, ale byłem wtedy jeszcze zbyt wielką stuleją, żeby próbować. zbyt ładna, tak pomyślałem. przez to 7 lat spotykaliśmy się sporadycznie, nigdy sam na sam, zawsze w większej grupie znajomych. lata mijały, ja nabywałem doświadczenia, spotykałem się z różnymi różowymi, ale o niej zapomniałem, była koleżanką i nigdy nie myślałem o niej poważnie. końcem zeszłego roku spotykaliśmy się trochę częściej. wspólne wypady między innymi do budapesztu, berlina, takie tam weekendowe wycieczki. zauważyłem, że wspomniany różowy zaczyna coraz częściej do mnie pisać, dzwonić, ale nie wpadło mi do głowy, że hej, ona chce cię zruchać. dowiedziałem się o tym dopiero, kiedy jej przyjaciółka mi o tym powiedziała, a brzmiało to tak: ej niebieski, ona chce cię ruchać, a ty nic nie widzisz, ślepy #!$%@?. wtedy zaświtało.

zacząłem się z nią umawiać. na początku wszystko prawilnie, kawki, herbatki, piwka. później wieczorne krótkie wyjazdy poza miasto i tym podobne. wszystko się kleiło i trwało jakieś półtorej miesiąca. wspólne znajome mówiły, jak to ona im hehe opowiada, że super i w ogóle wszystko się układa. do czasu. miałem ostatnio trochę na głowie, więc spotykaliśmy się rzadziej. oczywiście o niej nie zapomniałem. wpadłem na chwilę do miejsca, w którym pracuje. rzuciłem jej jakimś kwiatkiem, pośmieszkowałem, porozmawiałem. i nagle, out of fuckin' nowhere, różowy stwierdził, żebym #!$%@?ł. oczywiście nie powiedziała tego wprost. zwodziła mnie, że dużo pracuje, nie ma czasu, urwała kompletnie kontakt. było to jakieś dwa tygodnie temu. wczoraj próbowałem ją zaprosić na jakieś spotkanie w przyszłym tygodniu: eee, siema nie mam czasu.

#przegryw here. #!$%@?łem sytuację, w której to różowy bardziej chciał mnie, niż ja ją. niestety później role się odróciły.
feelsy mocno.
totutaj - jako, że mamy dzisiaj taki piękny dzień postanowiłem podzielić się moim doś...

źródło: comment_hq2zesPaobDBlmlcOFQO8JDnMGVD5ieK.jpg

Pobierz
  • 13
@slimaczko: w jakim sensie wykorzystać? tak naprawdę nie wiem, co było przyczyną jej decyzji. zachowywałem się dokładnie tak, jak wtedy kiedy byliśmy znajomym z tą różnicą, że zacząłem ją podrywać. do ostatniej chwili myślałem, że wszystko jest okej.
To znaczy, ze po zachowaniu różowych widać ze czegos od Ciebie chca i myślę ze dobrze jest to wykorzystać, przytulic, pocałować, pokazać ze nie jest tylko koleżanką. Inaczej latwo jest znowu wylądować w słynnym friendzone