Wpis z mikrobloga

Wyobraź sobie sytuację:

Wybucha wojna, front nadchodzi od wschodu, z każdym dniem przesuwa się szybkim tempem na zachód. Otwarty konflikt,
wszelkie chwyty dozwolone. Drony, bombardowania niszczące całe miasta, rakiety, torpedy i cała reszta śmigają już za linią Krakowa. Wrodzy żołnierze mordujący ludność cywilną w bestialski sposób. Brutalna śmierć i kompletne zniszczenie towarzyszy ci cały czas, widzisz w telewizji i internecie co się dzieje w pobliżu frontu. Horyzont stoi w ogniu, czołgi mają wjechać do Twojego miasta za dwa dni. Zaczynają się nocne naloty, połowa budynków to ruiny pełne pozgniatanych i porozrywanych ciał, możliwe że członków twojej rodziny czy znajomych. Ludzie dookoła panikują, popełniają samobójstwa, uciekają, płaczą nad zabitymi czy tracą zmysły.

Gdzie jesteś Ty i co robisz?

  • 47
@GetRekt: Ale jesteś uparty:D Może i by prowadzono, a może nie bo 4/5 ludności zostałoby wybite a reszta sprzedana do niewoli, nie wiadomo. W opisanym momencie nikt o tym raczej nie myśli, ludzie bardziej się przejmują tym czy przeżyją najbliższą godzinę a nie czy zrobili zadanie na fizykę.

@ekstrawerter: chce wyciągnąć od ciebie jednoznaczną odpowiedź:D możemy dodać założenie że żona i jedno dziecko żyją i są przy tobie, drugie niestety
@sajs: Przedstawiłeś chyba najgorsza możliwę opcję(zaraz po atomówce). A jako, że nie mam ważnego paszportu, to pewnie ginę od rosyjskich kul ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@ekstrawerter: Jest sens i wielka potrzeba, ktoś musi zatrzymać front żeby dać czas uchodźcom no i trzeba się bronić. poza tym trwa mobilizacja i teoretycznie w którymś momencie mogą nadejść posiłki. Mój opis miał przybliżyć obraz wojny a nie masakry jakby co:D
@GetRekt: Nie no tak wygląda wojna jakby nie było. Nie ma straży granicznej bo walczy, paszport jest ci niepotrzebny:D czyli ucieczka?
@ekstrawerter Zależnie od sytuacji:D
Zakładam że w sytuacji zagrożenia życia mojego lub mojej rodziny czy bliskich mi osób zabiłbym bez wahania. Dla rozrywki, bez jakiegoś konkretnego powodu, czy wcześniej torturując nawet bym nie chciał potrafić.
a Ty?
No i drugie pytanie się nasuwa, myślisz że potrafiłbyś poświęcić swoje życie?
@sajs: widzisz ja podobnie. wszystko zalezy od sytuacji. sytuacja ktora opisales jest na tyle skomplikowana , ze moim zdaniem ktos kto udziela jednoznacznej odpowiedzi nie ma chyba zbyt bujnej wyobraźni. dobrej nocy :)
@Robiejje: Pewnie że jest taka możliwość a nawet potrzeba:) połowa znajomych którzy poszli z tobą ginie w pierwszy dzień, twój przyjaciel umiera ci na rękach. Zmienia to jakoś twoje nastawienie? jak myślisz?
@sajs: Nie wiem co bym czuł bo teraz siedzę w domu i mogę zgrywać bohatera, a na wojnie bym mógł uciekać pierwszy. Swoją przyszłość wiążę z wojskiem więc takie sytuacje mogę mnie kiedyś spotkać.