Wpis z mikrobloga

@SenSprawiedliwego: well, prawda jest dokładnie odwrotna. Niestety, to właśnie koncerniaki dzięki pełnej automatyzacji są w stanie zachować stałość smaku i aromatu (a raczej ich braku, ale to inna bajka). Piwo rzemieślnicze ma to do siebie, że ciężko dwa razy uwarzyć je tak samo. Dlaczego? O tym w artykule ;)
@Jerry_Brewery: Się rozpisałem i mi zjadło odpowiedź. Pisałem o koncerniakach, ale pokroju Bitburgera bądź Warsteinera kupowanego w Niemczech.
I co innego jest wyraźna różnica w smaku, co oznacza spieprzoną warkę, a co innego delikatna. Dająca się wyczuć, ale minimalna – wtedy artykuł miałby sens.
@Jerry_Brewery: Ale już samo słowo "niestałość" sugeruje jedną kwestię: spieprzenie.
Minimalna różnica może występować nawet w tych samych partiach: sposób i długość przechowywania. Ale to raczej przy zbyt ciepłym piwie, bo wystarczy schłodzić o 2 ° od sugerowanej i już jest spoko. :]
Nie wiem, ale przypuszczam, że w Niemczech mają lepszą kontrolę jakości i produkcji, a u nas nic się nie może zmarnować, liczy się tylko kasa i producenci mają
@Jerry_Brewery: Dla mnie jest prosta zasada: piwo powinno smakować tak samo. Czyli może być lepsze, ale nie ma prawa mocno się różnić in minus. Browar takie piwo powinien sprzedać pod jakąś inną, tańszą marką, czy coś, a nie lać do tych samych butelek, jak gdyby nigdy nic.
Nasi producenci, jeżeli dobrze przypuszczam, "gorsze" partie lubią rzucać w promocyjnej cenie na dyskonty typu Biedronka, bo się szybko rozejdzie, a nikt do Biedry
@SenSprawiedliwego: ej, ale Ty czytałeś w ogóle tekst? Powtórzę jeszcze raz: piwa z małych browarów NIE MAJĄ SZANS wyjść identycznie. To nie musi oznaczać, że będą spieprzone, tylko że różnią się między warkami. A w artykule napisane jest, skąd się te, nawet drobne różnice biorą i dlaczego piwo NIGDY nie będzie identyczne.
@Jerry_Brewery: Nie przeczytałem końcówki... Czyli artykuł jest o piwach rzemieślniczych/małych browarach? Jeśli tak, to – jako dziennikarz z wykształcenia – podpowiem: ta informacja powinna być zaznaczona już w nagłówku. "moje ulubione piwo" to za mało.
No i na końcu:

Ja osobiście czytam sporo literatury fachowej oraz internetowe fora, na których piwowarzy dzielą się obserwacjami i wnioskami. Wiedza przychodzi wraz z doświadczeniem, a na to potrzeba czasu.

No to sorry, ale o
@SenSprawiedliwego:
nie wydaje mi się, żeby w browarach koncernowych była segragacja piwa pt. "ta warka idzie do dobrych hurtowni, a ta do dyskontów".

W Niemczech wcale nie mają dużo lepszych standardów, jakoś zdarzało mi się pić niemieckie koncernówki Pilsa z diacetylem czy siarkowodorem. Nie mówiąc już o trudniejszych stylach, jak Dunkelweizen, gdzie różnice między butelkami tej samej marki bywały dość spore.

Tak na marginesie - nie sztuką jest uwarzyć piwo, które
piwo, które będzie pijalne nawet wtedy, gdy jest odgazowane i ciepłe.

@BrowarPERUN: Komuś się taka sztuka udała? Gdybym zatkał nos i wypił duszkiem, to może, może... Ale bałbym się, że bym je szybko zwrócił.
Dobra. Nie chce mi się dalej dyskutować. Artykuł do małej poprawki i będzie spoko, aczkolwiek wydawało mi się, że takie o takich rzeczach wie każdy miłośnik piwa (bo ci biorący na sobotni wieczór czteropaka Żywca chyba nie
@SenSprawiedliwego: A czy w "Przeglądzie Sportowym" przy każdym artykule piszą, że mowa jest o sporcie zawodowym, a nie amatorskim? No chyba nie - kupujesz go i wiesz, o czym czytasz.
Ja prowadzę bloga o piwie kraftowym i piwnej rewolucji i nie będę przy każdym artykule tego zaznaczał. ;)

A co do piwa alpejskich mnichów, to coś nie bardzo Ci wierzę, że miałeś okazję próbować tyle warek ich specyfików, by móc to
Poza tym, czy Ty warzyłeś kiedyś piwo?

@Goglez: Wino i miód pitny. Browaru niestety nie posiadam, bo chętnie bym spróbował.

A może możecie powiedzieć mi, dlaczego ~15 lat temu piwo Żywiec było jednym z najlepszych polskich piw (jeśli nie najlepszym), a od iluś lat jest jednym z najgorszych?
A czy w "Przeglądzie Sportowym" przy każdym artykule piszą, że mowa jest o sporcie zawodowym, a nie amatorskim? No chyba nie - kupujesz go i wiesz, o czym czytasz.

@Jerry_Brewery: Nie czytam Twojego bloga. Do artykułu dotarłem poprzez link wrzucony na portal ze śmiesznymi obrazkami...