Wpis z mikrobloga

STOMIL ZAWIESZA TRENINGI.

Jeszcze kilka tygodni temu w Olsztynie z wielką odwagą mówiło się o Ekstraklasie. Ba, prezes olsztyńskiego klubu Robert Kiłdanowicz wydawał się gościem pewnym swego i pełnym pomysłów. Nowy rok zaczął się jednak fatalnie. Najpierw, zupełnie niespodziewanie ze sponsorowania Stomilu wycofał się właściciel centrum handlowego Galeria Warmińska (przekazywał 2 mln złotych rocznie), a później bardzo chłodno wobec klubu i jego władz zaczęli się zachowywać przedstawiciele władz Olsztyna. Piątkowe spotkanie prezesa Kiłdanowicza z prezydentem miasta i przewodniczącą Rady Miasta nie przyniosło w tej kwestii żadnego przełomu. Raczej pogłębił się impas… Sprawy w swoje ręce postanowili więc wziąć piłkarze. Do skutku nie dojdzie środowy sparing ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki, ani weekendowe starcie ze Zniczem Pruszków. Na razie olsztynianie będą trenować indywidualnie.
- To decyzja podjęta w porozumieniu z prezesem i – przede wszystkim – trenerem – tłumaczy Janusz Bucholc, kapitan Stomilu. – W środę odbierzemy rozpiski do treningów indywidualnych i rozjedziemy się do domów. Klub jest obecnie w takiej sytuacji, że nie wiadomo, co będzie dalej. My od dłuższego czasu nie dostajemy wypłat. Oczywiście mamy nadzieję, że sytuacja szybko się zmieni i wszystko ruszy do przodu, ale na razie fakty są takie, że niektórzy z chłopaków nie mają już na paliwo, żeby dojeżdżać po kilkanaście kilometrów dwa razy dziennie na zajęcia.
O terminie ewentualnego wznowienia treningów Bucholc na razie nie chce rozmawiać.
- Bo takiego terminu nie ma – podkreśla. – Wznowimy zajęcia, gdy tylko znajdą się pieniądze na normalne funkcjonowanie klubu. To przecież nie żaden strajk, tylko optymalizacja kosztów. Mamy nadzieję, że w przyszłym tygodniu wznowienie zajęć będzie możliwe.
W kuluarach mówi się, że prywatny inwestor jest gotów do założenia z miastem spółki akcyjnej i skonstruowania klubowego budżetu nie tylko na wiosnę, ale i na cały rozpoczęty rok. Do kolejnego ruchu ze strony inwestora konieczny jest jednak ruch ze strony miasta. Na razie nie widać jednak, by olsztyński ratusz był żywo zainteresowany wspieraniem rozwoju profesjonalnego futbolu…
A szkoda, bo ze świeżutkiego audytu, przygotowanego na zlecenie obecnych władz Stomilu, wynika że od lata zadłużenie klubu (około 500 tys. złotych) niemal nie wzrosło, natomiast sytuacja sportowa zmieniła się radykalnie. Z ligowego autsajdera Stomil stał się bowiem rewelacją rozgrywek i po pierwszej części sezonu zajmuje 5. miejsce w tabeli, mogąc się pochwalić czwartą frekwencją na meczach u siebie wśród wszystkich klubów zaplecza Ekstraklasy. A warto wspomnieć, że stadion Stomilu nowoczesny i efektowny był blisko 40 lat temu…
Piotr Gajewski, dwadozera.pl

źródło

#olsztyn #pierwszaligastylzycia
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach