Przewinąłem do początku rozmowę z #rozowypasek na fejsbuku i co następuje: 1. Wydawało mi się, że skądś ją znam (potem się okazało, że jednak nie :D) i jebłem zbajerowanym tekstem. Podziałało. 2. W ciągu 2 godzin opowiedziała mi swój życiorys, czyli wiedziałem m.in., gdzie mieszka, gdzie studiowała, gdzie pracuje - to już powinno dać do myślenia, że coś z nią nie halo, ale stuleja ciśnie to udaję, że nic nie zauważyłem. 5. 2 dni później bez ogródek jebła "przyjedź", co mi potem kilka razy wypomniała, że nie chciałem. 7. Pisze do mnie "śmieszku", "wariacie", "podrywaczu", żem "szalony" XD 10. Po 3 dniach pojawiło się magiczne słowo "randka" z jej strony. Powtórzyło się jeszcze 38 razy. 12. Dałem jej szanse zmienić zdanie co do randki - nie zmieniła :/. 13. Dziś jest 6 dzień od kiedy zaczęła się ta historia i chyba coraz bardziej mnie lubi. 14. "Randka" w najbliższy weekend.
Tu nasuwa się zasadnicze #pytanie, związane z szybkim tempem rozwoju tej relacji:
CZY JA, KUWRA MAĆ, POWINIENEM SIĘ JEJ BAĆ? XD
Kilka razy wspomniałem o tym, że jestem zboczony, uzależniony od seksu, że lubię się n---------ć alkoholu, o kłopotach z policją, a ona myśli, że to były żarty XD biedna dziewczyna Wygląda na jakąś desperatkę, a to c--------a totalna. Nie chciałbym powtórki z przeszłości - co może kiedyś też opiszę :D
@dire: No serio. Byłem w rozsypce po rozstaniu i przyjaciółka która znalazła tam faceta mi doradziła, żebym poszukał na sympatii szczęścia. Ogólnie już wtedy sympatia była wyśmiewana w niektórych środowiskach, ale postanowiłem spróbować. Pierwszy kontakt załapałem z nią akurat, duuużo wiadomości potem spotkanie jedno, drugie, bardzo szybko zamieszkaliśmy razem i tak to się potoczyło. To było 4 lata temu. Moja przyjaciółka o której pisałem też tam znalazła męża i przeniosła
nie ma nic bardziej aseksualnego niz zdesperowany rozowych xD
jest taka jedna, co ja kiedys poznalem i srednio co pare dni proponuje od pol roku wyjscie na p--o xD
@mentosh: Jak nie zagadują pierwsze to wszyscy #boldupy, że laski w tym kraju nigdy nie wykazują inicjatywy, a jak wykazują to od razu "zdesperowany różowy". Weź może lepiej napisz "nie ma nic bardziej aseksualnego niż brzydki różowy", bo
1. Wydawało mi się, że skądś ją znam (potem się okazało, że jednak nie :D) i jebłem zbajerowanym tekstem. Podziałało.
2. W ciągu 2 godzin opowiedziała mi swój życiorys, czyli wiedziałem m.in., gdzie mieszka, gdzie studiowała, gdzie pracuje - to już powinno dać do myślenia, że coś z nią nie halo, ale stuleja ciśnie to udaję, że nic nie zauważyłem.
5. 2 dni później bez ogródek jebła "przyjedź", co mi potem kilka razy wypomniała, że nie chciałem.
7. Pisze do mnie "śmieszku", "wariacie", "podrywaczu", żem "szalony" XD
10. Po 3 dniach pojawiło się magiczne słowo "randka" z jej strony. Powtórzyło się jeszcze 38 razy.
12. Dałem jej szanse zmienić zdanie co do randki - nie zmieniła :/.
13. Dziś jest 6 dzień od kiedy zaczęła się ta historia i chyba coraz bardziej mnie lubi.
14. "Randka" w najbliższy weekend.
Tu nasuwa się zasadnicze #pytanie, związane z szybkim tempem rozwoju tej relacji:
CZY JA, KUWRA MAĆ, POWINIENEM SIĘ JEJ BAĆ? XD
Kilka razy wspomniałem o tym, że jestem zboczony, uzależniony od seksu, że lubię się n---------ć alkoholu, o kłopotach z policją, a ona myśli, że to były żarty XD biedna dziewczyna
Wygląda na jakąś desperatkę, a to c--------a totalna. Nie chciałbym powtórki z przeszłości - co może kiedyś też opiszę :D
#rozowepaski #truestory #nocnazmiana
Komentarz usunięty przez autora
@mentosh: Jak nie zagadują pierwsze to wszyscy #boldupy, że laski w tym kraju nigdy nie wykazują inicjatywy, a jak wykazują to od razu "zdesperowany różowy". Weź może lepiej napisz "nie ma nic bardziej aseksualnego niż brzydki różowy", bo
Komentarz usunięty przez autora