Wpis z mikrobloga

Mircy, ale narobiliście! Mój #rozowypasek jest psychologiem, na co dzień zajmuje się schizami, psychozami, paranojami, maniami itp. Całe dnie słucha historii o kosmitach, podsłuchach, żmijach, demonach itp. Dla wyluzowania nauczyłem ją czytać wypoka, tak aby codziennie wracając z przychodni oglądając śmieszne kotki i pieski móc się zrestować.
Aż do zeszłego tygodnia
Wraca do domu rozdygotana, pyta się mnie czy ja się dziwnie nie czuje, czy ona wygląda normalnie, jaki mamy dzisiaj dzień... A ja pytam o co chodzi? Ona tłumaczy że chyba musi rzucić robotę bo już jej na umysł pada. To ja pytam co się stało? Tłumaczy że chciała poczytać wykop, a tam same wpisy o LASACH :) całą drogę przeglądała wykop a tam tylko lasy, lasy, lasy... pomyślała że zwariowała, i z wrażenia aż wysiadła z autobusu wcześniej bo musiała odetchnąć świeżym powietrzem i wracała na piechotę.

Z trudem wytłumaczyłem o co chodziło, chyba i tak nie zrozumiała, ale przynajmniej jest spokojniejsza
#coolstory #heheszki
  • 23
@venomik: no właśnie jej problemem widocznie jest to, że się zbytnio angażuje w sprawę każdego pacjenta, za bardzo przeżywa, jest zbyt empatyczna i prawdopodobnie chce każdemu jak najlepiej pomóc próbując zrozumieć ich tok "myślenia"