Wpis z mikrobloga

Mirki

No to wracając do mojego wczorajszego wpisu z gorących, no widzieliśmy się dziś w galerii handlowej i...no niby pogadaliśmy.

Dajcie jej kilka plusików na pocieszenie, bo wychodząc wyglądała na dosyć smutną XD

TL;DR


Mireczki i tak pewnie z rozkoszą ponazywają mnie #przegryw , #stuleja #piczka , powypowiadają się na temat związków, kobiet, relacji miedzyludzkich, chociaż co oni w ogóle wiedzą na ten temat, czy cokolwiek o mnie (o nas) XD


Oczywiście za wczasu pojawiały się takie słowa z jej strony jak:

nie załatwiam takich rzeczy na fejsie!


albo:

ciekawe czy na żywo też będziesz taki wygadany i elokwentny jak tutaj


No więc przyszła gdy byłem zagapiony w jakiś okruszek na podłodze, nawet nie powiedziała cześć, więc ja powiedziałem po czym zacząłem się po prostu śmiać...

Na wstępie powiedziałem, że właśnie zastanawiam się czy to ma sens i po co mam strzępić język, bo przecież ona:

rzadko kogo się słucha i mało kto ma na nią wpływ


No ale skoro już jesteśmy...no to ona słucha.

Pytam dlaczego tak mnie gnoi...

CO ROBIĘ!?


No non stop mnie gnoisz i wykorzystujesz, sama nic od siebie nie dajesz, blablablabla

ALE O CZYM TY MÓWISZ, PRZECIEŻ TO INNA SYTUACJA!


Jaka inna? Inna, bo co?

BO YYY...yyy...


No właśnie.

Potem przez 30-40 minut rozmawiałem ze ścianą. Zadałem kilka pytań ale nie dostawałem odpowiedzi. Prowadziłem monolog. Ona się zaczęła trochę trząść i poleciała jej łza.

Na końcu zapytałem czy chce znać odpowiedź na swoje przedwczorajsze pytanie, mianowicie:

Czy chcesz zakończyć ze mną znajomość?


Nie otrzymałem odpowiedzi. Zapytałem więc, czy wie jaka POWINNA być teraz kolej rzeczy. Otrzymałem tylko wystraszone spojrzenie.

Po 5 minutach ciszy odpowiedziałem, że niczego nie będę kończył, ale niech się zastanowi co jest nie tak. Chyba, że ona chce to kończyć, to droga wolna.

Cisza

10 minut później się rozeszliśmy, a 20 minut później otrzymałem sms'a:

Przepraszam. Za duzo widzę w Tobie Anona i przez to zaczelam Cie od siebie odpychac. Nie wiedzialam, ze ktos kiedykolwiek bedzie umial traktowac mnie podobnie jak on. To jest chore. Musze sie z niego wyleczyc, przeciez minely juz 2 lata. Przepraszam


Także ten, no...ja czuję się trochę lepiej, bo wyrzuciłem z siebie żal z ostatnich 2 tygodni. Ona może coś przemyśli. A jeśli nie - no to trudno - nie jest kotem, żeby miała 9 żyć (szans) :)

#rozowepaski #niebieskiepaski to już chyba nie są #gorzkiezale jak wtedy tylko takie moje małe #truestory

  • 8
no #!$%@? bez komentarza. Pisałeś że jej wykrzyczysz w twarz. Nie zrobiłeś tego. Ok, powiedziałeś jej, a na końcu właściwie to wycofałeś się ze wszystkiego. #!$%@?.


@Jade: Ty, #!$%@? nieumiejąca czytać ze zrozumieniem. Nigdzie nie napisałem, że wykrzyczę jej w twarz, że ma #!$%@?ć z mojego życia, że zamierzam zakończyć znajomość XD.

#!$%@?, ale skisłę z ciebie hardo :D