Wpis z mikrobloga

@Ewasia: ja sobie nie zdawałem sprawy, że jestem introwertykiem do czasu, gdy rozwiązywałem testy psychologiczne do policji... Na omawianiu wyników mojego testu - uświadomił mnie o tym psycholog.

@Ewasia: ja mam za to mieszany taki ten introwertyzm. W pracy potrafie ze wszystkimi gadać o byle gównie, sam zaczynam rozmowy czasem jak widze kogoś przybitego to go podniosę na duchu... a w domu? W domu zamykam się w sobie i #!$%@? bo mam dość gadania xD
@szczurek_87: @Ewasia: U mnie jest jeszcze coś takiego, że nie lubię się witać. Mam tu na myśli podawanie ręki. Zamiast tego jak już muszę, wole po prostu podejść, powiedzieć jakieś cześć i polecieć z konkretami. A tak to czasem się dziwnie na mnie patrzą że ręki nie podam czy coś :P Jakoś nie lubię robić tej rundki, może też przez to, że mam jakąś delikatną, kościstą dłoń :) W sumie
@Waaldo: Witać, witam się zawsze ... Kiedyś miałem problem z podawaniem ręki każdemu np. w pracy czy wśród większej grupy znajomych i o zgrozo nieznajomych ( ͡° ͜ʖ ͡°) Kwestia wytrenowania i idzie gładko :P

Natomiast od dwóch lat mieszkam w nowym miasteczku. Do dzisiaj nikogo tutaj nie znam ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ze znajomymi spotykam się w mieście macierzystym do którego mam
@Ewasia: jak jesteśmy ze znajomymi w swoim gronie, to rozmawiam swobodnie, wszyscy mnie mają za śmieszka, ale potem nie daj Boże dołączą do nas jakieś 2-3 nieznajome osoby i od razu staje się innym człowiekiem. Ci nieznajomi w większośc przypadków mają mnie albo za buca, albo za nieśmiałą osobę. Zanim zaczne swobodnie rozmawiać z nieznajomymi osobami, to mija na prawdę sporo czasu i przez to bardzo słabo mi idzie nawiązywanie nowych