Wpis z mikrobloga

Łapanki w całej Polsce, oddziały policji wyłapują protestujących (nie wiem z jakiej okazji). Zostaję schwytany przez patrol, wylegitymowany, zabrany do suki i przetransportowany na dołek.

W olbrzymim gmachu policji od razu przenoszą mnie na przesłuchanie (na znak protestu nie używam nóg). Stoję przed żeliwnymi drzwiami pokoju przesłuchań, kałuża krwi zamienia się w mały strumyczek wypływający z pomieszczenia, słychać jęki i krzyki. Hałas ustaje, drzwi się otwierają. Wyprowadzają bezładne ciało przesłuchiwanego, do pokoju zostaję wprowadzony ja. Przerażony i z wielkimi oczami widzę kontur przesł#!$%@?ącego. Opasłe ryło widzące pewnie niejedną golonkę, okulary z czarnymi oprawkami i surowe spojrzenie. Wszystko to przyodziane w niemiecki mundur obersturmbannfuhrera.

- Dlaczego się tu znalazłem?

- Imię.

- ... nie powiem nic bez podania mi powodu zatrzymania...

- Imię #!$%@?, albo pałą w mordę.

Połyskujący od krwi kawałek gumy wynurzył się zza połów kata. Pot pojawił się na czole. Ja - nadal twardo.

- Nic wam nie powiem.

Uderzenie pałą w głowę odczułem na tyle mocno, że spadłem z krzesła. Czułem się jak Adamek w walce z Kliczko, prawe oko nabrzmiewało w zastraszającym tempie, mocno zakręciło mi się w głowie.

- Nie chcesz mówić gówniarzu. To popatrz sobie przez okno.

Ostatkiem sił dźwignąłem się do parapetu. Z gmachu widać było setki biegających jak mrówki młodych ludzi, za nimi ciągnęły się jak sznurki oddziały policyjne strzelające z broni gładkolufowej. Co chwilę któryś z uciekających padał, a żądna krwi wataha funkcjonariuszy za nogi ciągnęła go do wozu policyjnego. Po raz kolejny tego dnia serce mi stanęło.

- TO Z WAMI DZISIAJ ZROBIMY. Nie pozwolimy by taka hałastra rozbijała się po mieście bezkarnie i żądała sobie ot tak niewiadomo czego.

Teraz widziałem jego twarz doskonale. Oświetlona opasła morda, poważnie otłuszczona i pokryta szorstkim zarostem nie kryła żadnych emocji. Skądś go już znałem.

- Ale ja nawet nie wiem o co protestującym chodziło...

- MORDA CZERWONY ŚMIECIU! Zaprowadzimy porządki w kraju i takie gówniaki jak ty nam w tym nie przeszkodzą.

W tym momencie spojrzałem na pagon. Długa biała kreska z jedną gwiazdką - z lekcji PO pamiętałem że to jakiś aspirant. Pewnie młodszy. Tak, miałem rację. Poniżej, na wysokości klatki piersiowej wielkości autobusu Autosan, wydziergane białą nitką stopień, imię i nazwisko


#sen prawie jak #pasta #bojesie #policja #sny #coolstory