Wpis z mikrobloga

Autostrada A4 odcinek Balice-Zjazd na zakopiankę, ciemno, lekka mgła prawy pas jedzie z prędkością 100-110 wiadomo ciężarówki. Jadę lewym pasem na liczniku niecałe 140 coś koło 30 metrów przede mną następne auta jadą z taką samą prędkością. Pojawia się on: niebieski ford mondeo, siada mi na dupie, dosłownie 3-4 przerwy między nami i jedzie i nakuriwa długimi, szkoda że jeszcze trąbić nie zaczął. Teraz pytanie do was: co w takiej sytuacji robić? Ignorować? Przyhamować?(raczej odpada bo najpewniej rozwalimy swoje auta i jeszcze stwarzamy zagrożenie dla innych) Zjechać mu? Tylko niby czemu miałbym zjeżdżać skoro przede mną są inne auta jadące z taką samą prędkością? No i pozostaje kwestia że jeśli taki geniusz za mną jedzie i coś naprawdę się stanie to w zasadzie i ja i on jesteśmy bez szans. Co z takimi mistrzami kierownicy robić?

Cytując klasyk "skąd się biorą tacy głupcy"

#prawojazdy #januszekierownicy #samochody #gorzkiezale #jakzyc
  • 7
@Your_Nightmare: jeśli przed Tobą jadą auta a zjechać nie ma gdzie, to jedziesz dalej jak jechałeś. jak jest zjazd, to można mu ustąpić.

Żadnego hamowania na autostradach nie próbuj.

Jak chcesz go wkurzyć to przeciwmgielne możesz włączyć, ale to nie jest takie wkurzające w sumie.

ignoruj i już.