Aktywne Wpisy
Nowy wykop musiał poważnie uszczuplić bazę rzeczywistych użytkowników i liczbę odsłon skoro moderacja pozwala na takie trollowisko. Bany za ordynarną kacapska propagandę - kiedyś 6 miesięcy dziś tydzień góra dwa. Widać kropla drąży skałę.
Rekordowe kontrakty dla Polskiej zbrojeniówki, uprzywilejowanie polskich firm przykryte jakimiś rojeniami o kolorze sukienki i bzdurach na podobnym poziomie.
Jeszcze trochę to zostaną tu fani kamratów i kolonki z resztą odszczepieńców, kto normalny będzie tu wchodził jak wszystko
Rekordowe kontrakty dla Polskiej zbrojeniówki, uprzywilejowanie polskich firm przykryte jakimiś rojeniami o kolorze sukienki i bzdurach na podobnym poziomie.
Jeszcze trochę to zostaną tu fani kamratów i kolonki z resztą odszczepieńców, kto normalny będzie tu wchodził jak wszystko
getin +144
Dwa tygodnie temu kumpel dzwoni z żalami, że laska po 4 latach chce przerwy i "nie wie co czuje"
a ja mu:ziom, ona prawdopodobnie ma #!$%@? na widoku/na boku
on: no gdzie? moja żabka najukochańsza? nie ma opcji, codziennie się widzimy przecież
Dziś dzwoni, laska korzystając z długiej przerwy się wyprowadza, nocowała u "przyjaciela" i mu się podobno tylko wypłakiwała, poznany w pracy na szkoleniu xD
I teraz najlepsze: coś w
a ja mu:ziom, ona prawdopodobnie ma #!$%@? na widoku/na boku
on: no gdzie? moja żabka najukochańsza? nie ma opcji, codziennie się widzimy przecież
Dziś dzwoni, laska korzystając z długiej przerwy się wyprowadza, nocowała u "przyjaciela" i mu się podobno tylko wypłakiwała, poznany w pracy na szkoleniu xD
I teraz najlepsze: coś w
Pan R. to bardzo ciekawy człowiek. Kiedyś lubił sobie wypić, niektórzy włącznie z jego żoną nadal nazywają go ,,grzałą,,. Siedzę w fotelu, wypłacam mu emeryturę, nagle pan R. pyta:
- Ej Listonosz, a może ty się herbaty napijesz, ziąb straszny, piździ mocno.
- Ehhhh... chętnie ale dziś... - nie zdążyłem dokończyć.
- No to świetnie. - wstał, poszedł do kuchni.
Po chwili przyniósł gorącą herbatę z cytryną. Siedzimy rozmawiamy, ja się w sumie cieszę, że jednak zostałem bo na zewnątrz faktycznie piździło. Przewijały się normalne tematy, pogoda, narzekanie na brak podwyżek, opowieści o wnukach. Nic nadzwyczajnego. Myślę sobie, że nie jest w formie dzisiaj bo zazwyczaj opowiada niestworzone historie. Myliłem się bardzo. Nagle pan R. zamilknął, zaciągnął się papierosem, popił herbatą, znów się zaciągnął i zaczął mówić:
- Ja to kiedyś jak James Bond byłem, wiesz?
- Eeeee, ale jak to? Takim polskim? Coś jak J-23? - palnąłem próbując pośmieszkować ale R. mina poważna i kontynuuje.
- Nie, ja taki papier miałem, taki wyjątkowy. Wiesz, że kiedyś lubiłem wypić, co nie? - kiwnąłem głową - a jak wy wszystko wiecie, pewnie Ci sąsiadka poopowiadała. Nie ważne. No lubiłem wypić, w pracy też. Oj lubiłem. Pracowałem wtedy jako hydraulik, dobrym hydraulikiem byłem. Dyrektor to mój kolega był. Jak mnie zatrudniał to mu mówię: ,,Waldek, ty wiesz, że ja lubię wypić. Nie zrezygnuję tylko dlatego, że będę pracował. Musimy coś z tym zrobić.,, Waldek się zastanowił wziął kartkę coś tam na gryzmolił, podpisał i mi podał. Nie uwierzysz młody co to było. Dyrektor wielkiego zakładu remontowego, dwustu nas tam pracowało, wypisał mi glejt na picie.
- Co?? Naprawdę?
- No naprawdę. Napisał tam: Ja Waldek W. dyrektor, wyrażam zgodę aby R. S. mógł trzy razy w miesiącu być pijany w pracy. Sześć lat tam pracowałem. - uśmiechnął się, zaciągnął papierosem, popił herbatą i znów zaciągnął.
Po tej historii nie wiedziałem co powiedzieć. Zamurowało mnie. Nie mam zamiaru tego weryfikować. Wierzę mu na słowo.
#coolstory #truestory
@Old_Postman: a jak odróżnić wiatr męski od damskiego? po czym wnioskujesz ze ten był damski :>?
@pyzdek: Agent 0,7. Reszta się zgadza :D