Osobie pracującej w CH TULIPAN w #lodz króra zajmuje się konkursami życzę aby córka za pedała wyszła i już tłumaczę dlaczego.
Żadko ale jednak jak typowy leming wybrałem się z #rozowypasek do centrum handlowego. Coś nawet kupiliśmy i wtedy zobaczyliśmy dziwny balon na środku pasażu.
Promocja.
Przynieś 3 paragony na 200zł to dostaniesz nagrodę. Patrzymy, że zostały tylko kubki i jakieś pendrajwy. Na honorowym miejscu jednak widnieje obrazek Samsung galaxy Tab 3. No to ja chcę tableta. Pytam dziewczynę od promocji o co chodzi i ona mówi, że tableta już nie ma ale będzie jutro. Każdego dnia jeden. Pytam dalej czy wcześnie trzeba przyjść.
-Tak, jak ja przychodzę na 9.00 to 10 ludzi już czeka w kolejce.
Wracamy do domu i obmyślamy plan.
Jak wstaniemy rano o 6.30 to może będziemy pierwsi. A jak nie to wstaniemy po jutrze jeszcze wcześnjej. 7.10 pod sklepem.
Nikogo nie ma ale są dwa wejścia. Szybka rozkmina i decyzja, że się rozdzielamy bo nie wiadomo które drzwi otworzą pierwsze.
Ludzi przybywa.
O 7.45 nie wytrzymałem i zagadałem do gościa, który przepchnął się pod same drzwi i przykleił na glonojada.
-rozumiem że wszyscy po tablet
-tak
-tablet ma ten co pierwszy tu przyszedł, tak?
-nie. Tablet ma ten kto pierwszy dobiegnie do stolika z nagrodami. Walka dzików.
Wszystko jasne dlaczego Wszyscy przychodzą parami w sportowych butach i w sportowej odzieży. Sebiksy i inni bezrobotni. Każdy obstawia inne drzwi i czeka na otwarcie o 8.00.
Cojarobie.jpg przyklejam się do drzwi obok. Stoję tu godzinę to spróbuję. Jest kurdebele. Otwierają się drzwi. Biegnę. Nawet do połowy korytarza byłem na prowadzeniu ale niestety siły mnie opuściły i kilku sebiksów sportowych cichobiegach wyszło na prowadzenie. Z drugich dzwi biegnie mój #rozowypasek w butach na obcasach a za nią jakiś gość.
-Przeprazam! Przepraszam!
Jakby chciał grzecznie wyprzedzić.
Chmara ludzi dobiegła do biurka i zaczęli negocjować kto był 1. 2. 3.
Wróciliśmy do domu a paragony do kosza. #brakprofitu
Zamiast jakieś losowanie dla każdego to wyścig biedy. I ci sami ludzie każdego dnia się ścigają a potem żebrzą o paragony na parkingu od normalnych klientów, którym zostały kubki, bo sami nie kupią nic.
Pomyślałem, że wynajmę jakiegoś szybkobiegającego szczyla z #gimbaza i będzie #cebuladeals
-Jak przyjdziesz o 7:45 do tulipana i dobiegniesz pierwszy do krzesła to masz ode mnie 100zł. Ja dojdę powoli opychając się rogalem i zgarnę taba.
I tak dopuki szczyl się nie połapie że nie potrzebuje wspólnika albo mi sebiksy nie nastukają sęków za takie trolowanie. Ale obowiązki nie pozwalają.
@whitewolfik: Co ja tu przeczytałem? Nie wyobrażam sobie stać pod drzwiami i biegać po jakiegoś tableta. No chyba żebym z głodu przymierał i miałbym go sprzedać, żeby kupić jedzenie.
@whitewolfik: Zatrudnij nigeryjczyka. Startują w Polsce we wszystkich biegach gdzie można coś wygrać. Płacisz mu 100zł i mówisz, że to taki tradycyjny polski bieg. Dobiegnie, dajesz mu stówkę i odbierasz nagrodę. Powtarzasz codziennie do końca promocji.
#powodz twarze nieskalane myśleniem XD I niech nikt nie pisze że obawiali się niskich odszkodowań. Hasła są jasne, żadnych zbiorników nigdzie w Kotlinie Kłodzkiej! Nie ma nigdzie haseł "chcemy godnych odszkodowań lub nowych domów"
Żadko ale jednak jak typowy leming wybrałem się z #rozowypasek do centrum handlowego. Coś nawet kupiliśmy i wtedy zobaczyliśmy dziwny balon na środku pasażu.
Promocja.
Przynieś 3 paragony na 200zł to dostaniesz nagrodę. Patrzymy, że zostały tylko kubki i jakieś pendrajwy. Na honorowym miejscu jednak widnieje obrazek Samsung galaxy Tab 3. No to ja chcę tableta. Pytam dziewczynę od promocji o co chodzi i ona mówi, że tableta już nie ma ale będzie jutro. Każdego dnia jeden. Pytam dalej czy wcześnie trzeba przyjść.
-Tak, jak ja przychodzę na 9.00 to 10 ludzi już czeka w kolejce.
Wracamy do domu i obmyślamy plan.
Jak wstaniemy rano o 6.30 to może będziemy pierwsi. A jak nie to wstaniemy po jutrze jeszcze wcześnjej. 7.10 pod sklepem.
Nikogo nie ma ale są dwa wejścia. Szybka rozkmina i decyzja, że się rozdzielamy bo nie wiadomo które drzwi otworzą pierwsze.
Ludzi przybywa.
O 7.45 nie wytrzymałem i zagadałem do gościa, który przepchnął się pod same drzwi i przykleił na glonojada.
-rozumiem że wszyscy po tablet
-tak
-tablet ma ten co pierwszy tu przyszedł, tak?
-nie. Tablet ma ten kto pierwszy dobiegnie do stolika z nagrodami. Walka dzików.
Wszystko jasne dlaczego Wszyscy przychodzą parami w sportowych butach i w sportowej odzieży. Sebiksy i inni bezrobotni. Każdy obstawia inne drzwi i czeka na otwarcie o 8.00.
Cojarobie.jpg przyklejam się do drzwi obok. Stoję tu godzinę to spróbuję. Jest kurdebele. Otwierają się drzwi. Biegnę. Nawet do połowy korytarza byłem na prowadzeniu ale niestety siły mnie opuściły i kilku sebiksów sportowych cichobiegach wyszło na prowadzenie. Z drugich dzwi biegnie mój #rozowypasek w butach na obcasach a za nią jakiś gość.
-Przeprazam! Przepraszam!
Jakby chciał grzecznie wyprzedzić.
Chmara ludzi dobiegła do biurka i zaczęli negocjować kto był 1. 2. 3.
Wróciliśmy do domu a paragony do kosza. #brakprofitu
Brawo dla organizatora za robienie #bekazpodludzi
Zamiast jakieś losowanie dla każdego to wyścig biedy. I ci sami ludzie każdego dnia się ścigają a potem żebrzą o paragony na parkingu od normalnych klientów, którym zostały kubki, bo sami nie kupią nic.
Pomyślałem, że wynajmę jakiegoś szybkobiegającego szczyla z #gimbaza i będzie #cebuladeals
-Jak przyjdziesz o 7:45 do tulipana i dobiegniesz pierwszy do krzesła to masz ode mnie 100zł. Ja dojdę powoli opychając się rogalem i zgarnę taba.
I tak dopuki szczyl się nie połapie że nie potrzebuje wspólnika albo mi sebiksy nie nastukają sęków za takie trolowanie. Ale obowiązki nie pozwalają.
#truestory
jakbym sie dowiedzial, ze jest jakis j----y wyscig to bym poszedl do domu...
niezle d-------s ;d