Pracuję od jakiegoś czasu w sieci telekomunikacyjnej. Przyszła do mnie ze łzami w oczach babka z rachunkiem 6.700zł za internet w komórce(miała starą taryfę i ktoś jej powiedział że 100mb starczy na cały miesiąc). Używała telefonu jako router.
Pomogłem babce, zaświadczyłem(ściemniłem), że to ja wprowadziłem ją w błąd w piśmie reklamacyjnym i kwotę jej anulowano.
@grzesiek23Gda: wszystko fajnie, ale 23letni Grzesiu mowi w pracy ze to on jest winny strat na 6700 PLN i tak w minutke: oh, spoczko Panie Grzesiu, wszystko ok, a Pani niech idzie do domu i otrze lezki :) no prosze! wyborcy KNP uwierza, ale reszta? ... howay!!!!!
@grzesiek23Gda: takich pojedynczych przypadków w kraju pewnie jest więcej.
To tak samo jak z ofertami "spod lady". Da się raz ludziom to potem chcą więcej i więcej i gardzą "standardową" ofertą.
Dziś miałem takiego, który miał na koncie jakieś oferty backoffice, przedstawiłem mu standardową na 3 simki, w której rachunki średnio miałby niższe o grubo ponad 100zł, 25GB internetów na numerach zamiast 2GB, pół roku abonamentu za 0zł i no
@grzesiek23Gda: O kurde ale mam pomysł :D Dogadam się z kimś kto pracuje w sieci gdzie jest LTE wezmę najtańszy pakiet i będę ciągnął ile się da, później tamta osoba się przyzna że to on mnie wprowadził w błąd że mam internet bez limitu a ja zerwę umowę bo powiem że byłem niedoinformowany.
@jackie_daniels: jak można dziękować za głupotę i wzięcie na siebie tak kolosalnej odpowiedzialności, która z kolei jest spowodowana głupota drugiej osoby. Jak można nie wiedzieć jaka ma się taryfę, kontrolować swoich kosztów i tego na co wydaje się własne pieniądze?! Klienci zazwyczaj nie mają pojęcia co biorą a potem płacz i lament, potem są rozpieszczeni i chcą więcej i więcej, a efekt tego jest wszystkim znany.
@worldmaster: teraz już każdy, natomiast babka miała umowę sprzed 3 lat z bardzo niekorzystnymi warunkami ( rozporządzenie o maksymalnie dwuletnich umowach weszło bodajże w tamtym roku)
Niestety nie zdradzę Ci operatora, bo mogę mieć z tego tytułu powitanie na poczcie słuzbowej.
Poza tym, nie sądzę aby limit kredytowy coś zmienił. Zawsze nam mówiono, że jest to próg przy którym operator "może" a "nie musi" czegoś robić.
@grzesiek23Gda: Bardzo ładne zachowanie, świetnie się zachowałeś, a że baba nie podziękowała to chamidło. Tylko teraz uważaj bo jak takie posty zamieszczone to potem mogą podstawiać jakieś od kontroli przybranych klientów i łapać niwuczciwych pracowników. Tak czy tak bardzo dobra robota.
Pomogłem babce, zaświadczyłem(ściemniłem), że to ja wprowadziłem ją w błąd w piśmie reklamacyjnym i kwotę jej anulowano.
Nawet nie podziękowała.
#cebula #gorzkiezale
To tak samo jak z ofertami "spod lady". Da się raz ludziom to potem chcą więcej i więcej i gardzą "standardową" ofertą.
Dziś miałem takiego, który miał na koncie jakieś oferty backoffice, przedstawiłem mu standardową na 3 simki, w której rachunki średnio miałby niższe o grubo ponad 100zł, 25GB internetów na numerach zamiast 2GB, pół roku abonamentu za 0zł i no
Miałem kiedyś historię z typem, który zostawił telefon na GWARANCJĘ. Okazało się, że jest zalany. Serwis trzymał telefon przeszło 2 tygodnie. Dzownię:
-telefon wrócił, serwis stwierdził
Inny punkt widzenia:
Dajesz klientowi abonament za
@bircov: widzę że nie tylko mi ręce opadły
@pomarange: byłem w pełni świadomy, co mogę zrobić. Pracuję w tej firmie 6 lat i potrafię wykorzystać to na swoją/czyjąś korzyść.
To że masa klientów jest głupich to racja, ale po to my jesteśmy, aby ich uświadomić, albo chociaż spróbować. Nosz za to płacą:P
Zacznij od pojmowania pojęć:
Aby coś było stratą, trzeba w to zainwestować. Czy myślisz, że sieć zainwestowała w połączenia tej baby
Człowiek z czasem mądrzeje i przestaje mieć skrupuły, ale wtedy niestety staje się s---------m w oczach innych.
Coś za coś- live is brutal
Niestety nie zdradzę Ci operatora, bo mogę mieć z tego tytułu powitanie na poczcie słuzbowej.
Poza tym, nie sądzę aby limit kredytowy coś zmienił. Zawsze nam mówiono, że jest to próg przy którym operator "może" a "nie musi" czegoś robić.
Orznales pracodawcę i jeszcze cie plusuja, jezu.