Wpis z mikrobloga

@vartan: Przy wyborach do małych, gminnych/powiatowych sejmików, czy na wójtów ludzie nie patrzą na partię z której startują kandydaci, tylko na nazwisko, bo przeważnie znają tych ludzi osobiście - jak było w moim przypadku. Zagłosowałem na osobę, która wiem, że jest kompetentna a dopiero potem z ciekawości spojrzałem na partię z ramienia której startuje. Tak przynajmniej było u nas w trochę większej (prawie 5k ludzi) wsi, więc podawanie procentów głosów oddanych
@vartan: @illuminati23: naprawdę nie rozumiem jaka logika stoi za tymi wypowiedziami - z wysokiej frekwencji cieszą się tylko rządzący bo daje im to wysoką legitymizację władzy, dobro państwa nie ma z tym nic wspólnego, bo państwu najbardziej "zależy" by rządził nim ktoś kompetentny, a jak ma taki rządzić skoro ludzie chodzą do wyborów nie po to by WYBRAĆ swoich przedstawicieli, a po to by zagłosować, jak to mówią "spełnić obywatelski
#!$%@? - nie chcesz głosować na żadnych darmozjadów z list - ok, rozumiem, ale chociaż pójdź i zabierz kartę do głosowania do domu, albo oddaj nieważny głos. Wtedy taki wykres miałby znaczenie, a wybory byłby nieważne.