Od tygodnia wiedziałem, że na #wybory będę szedł w niedzielę rano, bo później nie bardzo mam czas.
Tak też zrobił, dzisiajo8:30 pojawiłem się w lokalu, dumnie wyciągnąłem dowód osobisty, dałem do sprawdzenia, pan znalazł mnie na spisie wyborców, popatrzył, ja popatrzyłem i...
SKREŚLONY. Z notatką 'skreślony z listy...' - AHA.
Nie wiedzieliśmy o co chodzi, więc pani przewodnicząca zadzwoniłą do PKW, podała mój pesel i okazało się, że:
Ja, identyfikujący się peselem XYZ zostałem dopisany do spisu wyborców w Szpitalu przy ulicy Koszarowej we #wroclaw iu ponieważ jestem ich pacjentem. W sensie leżę w szpitalu, ciekawe.
Owszem, kiedyś byłem w tym szpitalu - 2 godziny na Izbie przyjęć, gdzie zrobili mi badania i wysłali do domu. Bez przyjęcia na oddział, bez wypisu bo i przyjęcia nie było. To było w czerwcu.
Głosować w swojej komisji nie mogę, chyba, że przedstawię wypis ze szpitala, którego nigdy nie dostałem bo w nim nie leżałem. Mogę głosować w komisji w szpitalu, ale tam nie chce mi się jechać bo to drugi koniec miasta, poza tym nie wiem gdzie miałbym iść (na jakiś oddział? I co, powiedzieć siema, podobno tu leżę, kiedy obiad?!)
Zadzwoniłem do szpitala, oczywiście chamstwo i buractwo nic nie wie, ale Pani po groźbie pojawienia się z mediami (stwierdziłem, że nic innego nie działa tak dobrze) zaniosła telefon Panu z tamtejszej komisji. On powinformował, że oczywiście jestem u nich na liściei zaprasza do lokalu wyborczego w sali... ale po przedstawieniu mojej historii podał mi numer do Urzędu Spisu Wyborców (?) i skrytykował szpital.
Pani z tego Spisu powiedziała, że to nie pierwszy przypadek tego szpitala i kazała iśc do mojej komisji, poprosić o wydanie karty, a jeśli to nie podziała to prosi o natychmiastowy kontakt, niby ona potwierdzi sprawę i wydadzą mi kartę. Za godzinę idę, zobaczymy.
Teraz kwestia, gdzie mogę zgłosić szpital za taki numer? Przecież oni okradają NFZ, a właściwie państwo z kasy. Jestem przyjęty do szpitala, a nigdy tam nie leżałem!
@kiedys_mialem_lepszy_brzuch: Ale ja nie chce nic oprotestowywać. Wybory ani ich forma mi odpowiada, nie mam zastrzeżeń. To szpital kradnie pieniądze i przez to powstał problem.
@madry_i_mieciutki: Myślałem o tym, ale nie chcę być gwiazdą mediów. nie mam zamiaru użyczać im swojej twarzy ani w ogóle osoby. Chciałbym raczej zgłosić temat do jakiejś instytucji - czy to NFZ czy innej.
@cosciekawego: Po rejestracji moge zobaczyc np. zapisane na moje nazwisko wizyty sprzed paru miesiecy czy baza danych zaczyna byc tworzona dopiero od chwili zalozenia konta? Wiem ze pisze tam iz od 2008r ale nie wierze NFZowo az tak :-D Babcia miala miec we wrzesniu operacje na ktora czekala rok. Okazalo sie ze nivy nie byla zapisana ale ja wyczuwam tu walek z polozeniem kofos innego na jej miejsce...sprawdze to tam?
Po rejestracji moge zobaczyc np. zapisane na moje nazwisko wizyty sprzed paru miesiecy czy baza danych zaczyna byc tworzona dopiero od chwili zalozenia konta?
@Chaczins: Masz tam wszystko do kilku lat wstecz, ale pojawia się to dopiero gdzieś tak po tygodniu. Ja np zauważyłem, że wizyty u lekarza które trwały na prawdę 5 minut zostały wpisane jako wizyty 30 lub 45 minutowe.
@cosciekawego: to i tak nie robi różnicy lekarz i tak dostaje kasę za ciebie niezależnie od czasu wizyty. Wszystko zależy od ilości punktów za świadczenie.
@nodikv: Konto na ZIPie warto będzie wyrobić. Zgłoszenie do NFZ obowiązkowo. Przy okazji - zgłaszając to NFZ warto wspomnieć, że według komisji nie Ty jeden masz taki problem. NFZ wbrew pozorom dość dokładnie psrawdza tego typu zgłoszenia. Niedawno u mnie w miejscowości był tego typu przekręt i dostałem list z NFZu na którym miałem potwierdzić lub zaprzeczyć wizytom u pewnego specjalisty. Na 8 wizyt tylko jedna lub dwie faktycznie miały miejsce.
@nodikv: To samo miał mój tata. Wyszedł ze szpitala w piątek koło południa. W szpitalu nikt mu nic nie dawał, bo powiedzieli "a Pan już wychodzi, więc będzie Pan głosował u siebie" i okazało się, że tez jest skreślony. Pani zadzwoniła do PKW i trzeba było przywieźć wypis ze szpitala i już mógł zagłosować.
@ulica_blotna_numer_zachlapany: Nie takie 'to samo' bo ja w tym szpitalu nigdy nie leżałem ;) Byłem tam na izbie przyjęć przez dwie godziny, w czerwcu... Nigdy nie byłem przyjęty i nie miałem wypisu.
@nodikv: Raczej nikt nie chciał wyłudzać pieniędzy na świadczenia z NFZ, tylko sfałszować głosy. Ktoś w porozumieniu z pracownikiem szpitala zgłosił do głosowania w szpitalu osoby, które były pacjentami w przesłości (czyli mieli PESEL, adres), a które raczej nie chodzą na wybory - młodzi, osoby zniedołężniałe. I wtedy po zamknięciu komisji pobierają karty na te osoby i fałszują głosy.
Źle to rozegrałeś, bo mogłeś poczekać do jutra i zrobić aferę. A
@nodikv: Trafiłeś na bardzo niekompetentną Panią Przewodniczącą. Ona powinna wiedzieć, że może dopisać Cię do listy i wydać kartę. U mnie w komisji był dokładnie taki sam przypadek, że przyszła babka i była skreślona, bo leżała w szpitalu, ale zastępca zadzwonił gdzie trzeba, by się upewnić i dopisał osobę do listy ;)
Od tygodnia wiedziałem, że na #wybory będę szedł w niedzielę rano, bo później nie bardzo mam czas.
Tak też zrobił, dzisiajo8:30 pojawiłem się w lokalu, dumnie wyciągnąłem dowód osobisty, dałem do sprawdzenia, pan znalazł mnie na spisie wyborców, popatrzył, ja popatrzyłem i...
SKREŚLONY. Z notatką 'skreślony z listy...' - AHA.
Nie wiedzieliśmy o co chodzi, więc pani przewodnicząca zadzwoniłą do PKW, podała mój pesel i okazało się, że:
Ja, identyfikujący się peselem XYZ zostałem dopisany do spisu wyborców w Szpitalu przy ulicy Koszarowej we #wroclaw iu ponieważ jestem ich pacjentem. W sensie leżę w szpitalu, ciekawe.
Owszem, kiedyś byłem w tym szpitalu - 2 godziny na Izbie przyjęć, gdzie zrobili mi badania i wysłali do domu. Bez przyjęcia na oddział, bez wypisu bo i przyjęcia nie było. To było w czerwcu.
Głosować w swojej komisji nie mogę, chyba, że przedstawię wypis ze szpitala, którego nigdy nie dostałem bo w nim nie leżałem. Mogę głosować w komisji w szpitalu, ale tam nie chce mi się jechać bo to drugi koniec miasta, poza tym nie wiem gdzie miałbym iść (na jakiś oddział? I co, powiedzieć siema, podobno tu leżę, kiedy obiad?!)
Zadzwoniłem do szpitala, oczywiście chamstwo i buractwo nic nie wie, ale Pani po groźbie pojawienia się z mediami (stwierdziłem, że nic innego nie działa tak dobrze) zaniosła telefon Panu z tamtejszej komisji. On powinformował, że oczywiście jestem u nich na liściei zaprasza do lokalu wyborczego w sali... ale po przedstawieniu mojej historii podał mi numer do Urzędu Spisu Wyborców (?) i skrytykował szpital.
Pani z tego Spisu powiedziała, że to nie pierwszy przypadek tego szpitala i kazała iśc do mojej komisji, poprosić o wydanie karty, a jeśli to nie podziała to prosi o natychmiastowy kontakt, niby ona potwierdzi sprawę i wydadzą mi kartę. Za godzinę idę, zobaczymy.
Teraz kwestia, gdzie mogę zgłosić szpital za taki numer? Przecież oni okradają NFZ, a właściwie państwo z kasy. Jestem przyjęty do szpitala, a nigdy tam nie leżałem!
#wybory #wyborysamorzadowe2014 #afera #nfz #szpital #wroclaw #pkw #
@madry_i_mieciutki: Myślałem o tym, ale nie chcę być gwiazdą mediów. nie mam zamiaru użyczać im swojej twarzy ani w ogóle osoby. Chciałbym raczej zgłosić temat do jakiejś instytucji - czy to NFZ czy innej.
@xDawidMx: zapomniałeś wspomnieć o gwiazdkach za segregację
@nodikv: załóż sobie konto na https://zip.nfz.gov.pl/ap-portal/user/menu/open@info?view=001 i zobacz czy tam leżysz
@Chaczins: Masz tam wszystko do kilku lat wstecz, ale pojawia się to dopiero gdzieś tak po tygodniu. Ja np zauważyłem, że wizyty u lekarza które trwały na prawdę 5 minut zostały wpisane jako wizyty 30 lub 45 minutowe.
Źle to rozegrałeś, bo mogłeś poczekać do jutra i zrobić aferę. A
Wtf