Wpis z mikrobloga

Lol. Koles przy zmianie pasa o mnie zahaczyl, najpierw probowal uciekac, potem twierdzil ze moja wina bo jechalem lewym pasem.

Specjalnie pozwoliłem mi mówić pierwszemu jak policja przyjechała, mnie nawet nie słuchali tylko orzekli jego wine. A on sie nie zgodzil i do sadu chce isc xD
  • 47
@thampel5: Po pierwsze koleś przejechał 5km zanim się zatrzymał - na początku chyba chciał uciekać. Potem stwierdził, że to moja wina, bo on z prawej strony był (on zmieniał pas, ja jechałem swoim pasem).

Mandatu nie przyjął, będzie szło do sądu.
No ja bym na przykład nie chciał mieć przerysowanego zderzaka, bo koleś zahaczył o mnie.


@swinkapl: Ale to już nawet nie o to chodzi, bo ja bym sobie mógł prysnąć lakierem do zderzaków za 20zł puszka i już. Koleś chciałby sobie to naprawić z mojego oc xD
@swinkapl: No ja akurat nie miałem, on też nie miał.

Opis zdarzenia jest, jak będzie zmieniał zeznania, to każdy rozsądny sąd uzna to za kolejny punkt przeciw niemu.

A jak znajdzie dobrego papuge to się złoży apelację przy pomocy JeszczeLepszegoPapugi.
@swinkapl: A ja wierzę w papierologię i znajomych tego pana kolejno mu tłumaczących, że to jednak jego wina. Może zmięknie przy skłądaniu zeznań i przyjmie ten mandat.Bo ma taką możliwość.

Ja tam nie widzę opcji przyjęcia winy w sytuacji, gdy ja jadę swoim pasem i go nie zmieniam ( ͡ ͜ʖ ͡)
@Felonious_Gru: teraz mojemu przyjacielowi zabrano prawo jazdy do wyjaśnienia (a jest kierowca w pracy) ponieważ nie przyjął mandatu. Facet wjechal mu w firmowy samochód, okazało się że to policjant, wezwał kolegów którzy naciskali na mojego przyjaciela i teraz czeka na rozprawę bo nie przyjął mandatu. Grozi mu utrata prawa jazdy od 6 miesięcy do 3 lat za stworzenie zagrożenia na drodze. Policjant znalazł podobno nawet jakiegoś świadka choć byli tylko we
@swinkapl: Wujek miał taka sama sytuajce. Na parkingu sklepowym policjanci wjechali w jego KIA Rio dosyć mocno ale oczywiście nie celowo(radiowozem nieoznakowanym) zaraz przyjechało 5 innych radiowozów w tym komendant komendy miejskiej. Teraz juz jestem doinformowany ze w takich sytuacjach za wszelka cenę trzeba spisac protokół koniecznie na miejscu bo w komendzie napiszą co chca . A czemu? A temu ze jesli policjant uszkodzi czyjeś auto na służbie to cala komenda