[d.....i]

Kawał czasu nic nie pisałem. Powody rożne, pozytywne (nowa praca) i związane z tym negatywne (brak czasu na nic w ostatnich 10-12 dniach), oraz parę innych - bardziej osobistych. Wieczorem kopnę parę słów więcej, a żeby nie pozostawić tego wpisu bezkonstruktywnego:

DOBRY CZŁOWIEKU, jeżeli posiadasz #rower a na uczelnię/do pracy nie dojeżdżasz 80 km, to na ten rower się przesiądź. Dlaczego ja wcześniej, mając rower, w ogóle korzystałem z komunikacji miejskiej? ~700 kcal dziennie spalone na samych dojazdach do roboty*.

*uśrednione z #jawboneup i #runkeeper

#pracbaza #dzikiwzialsiezasiebie #odchudzanie

[exdami]

@dziki: tylko nim dojedziesz do roboty, to jest diza szansa, ze spocisz sie jak swinia

[HCLB]

@dziki: jak nie masz termo ciuszków na dojazdy to lipa na maksa :C Jeźdzłbym rowerkiem, ale nie mam gdzie się przebrać a paradowanie cały dzień w obcisłych to słabo

[e.....o]

@exdami: Słowo klucz: "przysznic".

[exdami]

@esio: a, u mnie na uczelni nie ma chyba prysznicow

[gorzka]

@dziki: @esio: no niestety nie u każdego w pracbazie są prysznice

[kamdz]

@gorzka: dlatego ja przed pracbazą chodże na siłkę, PROFIT???

[dzangyl]

@gorzka: a po co ci prysznic? Nie musisz jechać szybko, wystarczy spokojna jazda, a niemal w ogóle się nie spocisz :P

[Primoza]

@dziki: 700 kcal to jest 5km maks w jedną stronę a nie 80km które spokojnym tempem zajmie 3-4h. Gratuluje reszty wolnego dnia. Gdy dojazd do pracy zajmował mi 30 min to miało sens ale teraz mam 17 km i po kilku takich wycieczkach dałem sobie spokój.

[kamdz]

@dziki: gdybym jeździł rowerem to bym musiał chyba jeść z 10k kcal dziennie by nie schudnąć xD

[lisu1989]

@kamdz: #!$%@? nie dzik