Wpis z mikrobloga

Powiem wam kochane Mirki i Mirabelki że #orange to ##!$%@?!

tl;dr


Przeszedłem z Netii do tych oszukańców bo kobita ze sprzedaży jak nasranie wydzwaniała do mnie i obiecała gruszki na wierzbie a tu ##!$%@?....

Ale wszystko od początku...

Żyłem sobie spokojnie mając neta w Netii. Miałem umowę bezterminową wiec zawsze mogłem ją z nimi rozwiązać gdyby coś im odwaliło. Pewnego dnia zadzwoniła Pani z Orange twierdząc że przechodząc z Netii do Orange na pewno będę miał szybszy internet ponieważ Orange dzierżawi Netii tylko część pasma przez co transfer mam przycinany.

Jako że wystarczało mi te 10Mbit/s odmówiłem. Dzwoniła po kilku dniach a ja znów odmówiłem - i tak jeszcze kilka razy aż nagle wyszła z propozycją że przechodząc z Netii do Orange dostanę dodatkowo hdd przenośny - 500GB.

Szybka kalkulacja - opłata aktywacyjna 50 cebulionów, potem cena taka sama jak w Netii. Umowa na 24 miesiące.

Po zsumowaniu cebul wyszło na plus dla mnie więc się zgodziłem.

Aktywacja odbyła się 22-08-2014.

Pani powiedziała mi, że dysk będzie wysłany po 30 dniach od aktywacji usługi - żebym czasem się nie rozyślił i nie zrezygnował z neta.

Dysku jak nie było tak nie ma - myślę sobie - no nic. Zapomnieli o mnie ##!$%@? to dzwonie do nich.

09-10-2014 złożyłem reklamację na brak gadżetu który mi obiecali. Po kilku dniach przyszła odpowiedź.

Bezzasadna. Dysk się panu nie należy. Dziękuję, dobranoc.


#!$%@? jak nic, dzwonię tam na następny dzień, tj. 16-10-2014, złożyłem skargę (nr. 101742462) na osobę z działu sprzedaży że umyślnie wprowadziłą mnie w błąd i prosiłem aby skontaktował się ze mną jej przełożony. Czekam dalej...

Kontaktu jak nie było tak nie ma, więc ja jeszcze większy #!$%@? że mnie za #!$%@? robią... Ale to dopiero był początek...

03-11-2014 dzwonię po raz kolejny. Pani która odebrała stwierdziła że firma orange na rozpatrzenie skargi na w/w osobę ma 60 dni! i mam czekać... Poprosiłem Panią aby przyjęła ode mnie jeszcze jedną reklamację na niedostarczenie dysku - w tym miejscu spotkałem się z jej aktywną odmową reklamacji twierdząc że już jedną złożyłem i była bezzasadna (#wtf?) a w dodatku ktoś wpisał w skardze na pracownika którą wcześniej złożyłem że nie zgadzam się z ich decyzją w sprawie pierwszej reklamacji... Tego dnia poprosiłem Panią Bożenę Zdziebko z błękitnej linii aby połączyła mnie ze swoim przełożonym gdyż chciałem z nim/nią na ten temat porozmawiać i zapytać czemu orange tak za #!$%@? ludzi robi... Po prawie 20 minutach tłumaczenia Pani Bożena twierdzać że nie może mnie przełączyć wysłała maila do swojej kierownik (Pani Anna Kasprzycka-Poręba - kierownik ds obsługi klienta) skontaktowała się ze mną na komórkę w celu wyjaśnienie całej tej sytuacji.

Czekam tego samego dnia na telefon, potem dnia następnego i jeszcze następnego i nagle... nic. Cisza. Żaden #!$%@? nie pofatygował się do mnie zadzwonić.

Dzwonię ja do nich po raz kolejny, dopytuję o Pani Anne która mnie zlała - ale standardowa śpiewka. Nie połączę pana. Nie bo nie. Wyślę maila - jutro będzie kontakt.

Czekam następnego dnia - dalej nic.

Dzwonię znów - Tym razem odebrała jakaś inna niewiasta (Urszula Szreter - przełożony to Elżbieta Kowalska). Nie miałem już siły tłumaczyć jej po raz kolejny o co chodzi. Powiedziałem tylko że Pani Anna nie zadzwoniła do mnie i poprosiłem zeby po raz kolejny wysłała jej maila.

Poradźcie mi co robić? W Orange każdy się na mnie wypina, wątpię że dostanę ten obiecany hdd... dodatkowo teraz mam umowę na 24 miesiące w wracając do netii tak samo będę miał zobowiązanie i w dodatku nie będzie już tej oferty co miałem wtedy...

Po tychh 3 miesiącach bardzo żałuję że przeszedłem do Orange, że dałem się namówić...

Ja nie polecam Orange i każdemu będę tą pseudo-firmę odradzał. W UPC nie ma takich problemów, a nawet jeśli składasz skargę/reklamację to góra do 30 dni masz odpowiedź - a w orange 60.

Dodatkowo UPC jest bardziej pro-klienckie. Wiem co mówię ( ͡° ʖ̯ ͡°)

p.s.

może warto opisać ich złodziejskie praktyki na ich oficjalnym profilu na FB?

#truestory #sadstory #orange @OrangeEkspert
  • 8
@qwelukasz: Mnie zastanawia czemu ludzie proszą rozmowe z kierownikiem. Pracowałem na infolinii TP w latach 08-09 i kierownicy nigdy nic nie wiedzieli. Bo skąd maja wiedzieć skoro ostatni raz obsługiwali klienta kilka lat wcześniej albo nigdy :D Lepiej poproś ładnie doradce żeby skonsultował to z bardziej doświadczonymi kolegami, jeśli się nie obrazi to dostaniesz najbardziej wyczerpującą odpowiedź.
@keneth_: ponieważ kierownik więcej może niż konsultant i jest w stanie popchnąć sprawę szybciej/dalej. Z twojej wypowiedzi wnioskuję że pracowałeś na błękitnej linii lub obsłudze ogólnej...

Niejednokrotnie w UPC po rozmowie z kierownikiem sprawa była załatwiana od ręki albo na następny dzień.