Aktywne Wpisy
#pracbaza
Klęska urodzaju.
Wygrałem rekrutację w firmie A. Dostałem ofertę. Przyjąłem ale na wypowiedzeniu (3 m-ce), krótko po jej przyjęciu dostałem zaproszenie w firmie B do rozmowy w sprawie pracy w fajniejszym zakresie, w większej firmie, z lepszymi opiniami na GW i w ogóle. Poszedłem pogadać, bo co mi szkodzi. Rzuciłem jeszcze większy hajs niż przyjąłem w A i tyle. No i po około miesiącu od przyjęcia oferty A, firma B złożyła
Klęska urodzaju.
Wygrałem rekrutację w firmie A. Dostałem ofertę. Przyjąłem ale na wypowiedzeniu (3 m-ce), krótko po jej przyjęciu dostałem zaproszenie w firmie B do rozmowy w sprawie pracy w fajniejszym zakresie, w większej firmie, z lepszymi opiniami na GW i w ogóle. Poszedłem pogadać, bo co mi szkodzi. Rzuciłem jeszcze większy hajs niż przyjąłem w A i tyle. No i po około miesiącu od przyjęcia oferty A, firma B złożyła
Bunch +85
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Mówie oczywiście o prawdziwych kanapkach. Czyli:
- Chlebek/Bułka
- Smalec/masełko/Sos
- Sałata/Pomidor/Ogórek/ Rzodkiewka/Szczypiorek/ Ogólnie jakieś warzywko najlepiej wybrać dwa a nawet cztery, im więcej tym lepiej
- Ser
-Wędlina
- Sos
- Przyprawy
Jak robisz sobie kanapki/bułki i jedynymi składnikami są masło+wędlina to nawet mi cie nie żal.
Oczywiście bułkę czy chlebek możesz przygrzać sobie w piekarniku lub mikrofali na opcji grill i wtedy wychodzą jeszcze bardziej zajebiste.
Powiem szczerze, że klimat kanapek zaczałem dostrzegać dopiero po #narkotykizawszespoko i jak @Perlo mi wyjasnił żebym poświecil te 10 min więcej w kuchni na dobre gastro. I tak od tamtej pory gardze kanapkę robioną na bazie chleb+wędlina
#sniadanie #kolacja #jedzenie #mowiejakjest
Zostaw już tych kucow w spokoju ;(
Swoją drogą to tak jak byś narzekal, że przygotowanie dobrego obiadu to dużo czasu a nikt jego nie ma. Albo chcesz dobry obiad (w tym przypadku kanapki) albo chcesz suchy chleb z wędliną. Coś za coś
@CreativePL: Tego samego się nauczyłem od kumpla dobre kilka lat temu jak nas gastro cisnęło. Do tego stopnia że lecieliśmy kilometra o 23 do żabki bo nam zabrakło kawałeczka sera do potrawy.