Według Petera Wessela Zapffego człowiek stanowi biologiczny paradoks. Świadomość wyewoluowała u ludzi przesadnie i przez to nie jesteśmy w stanie funkcjonować normalnie tak jak inne zwierzęta: otrzymaliśmy więcej niż jesteśmy w stanie unieść. Pragniemy żyć, a przez to jak ewoluowaliśmy, jako jedyny gatunek wiemy, że naszym przeznaczeniem jest umrzeć; jesteśmy w stanie analizować przeszłość i przyszłość, sytuację naszą i innych; oczekujemy sprawiedliwości i sensu w świecie, w którym sprawiedliwości i sensu nie ma. Czyni to życia przytomnie myślących ludzi tragediami. Mamy pragnienia oraz potrzeby duchowe, których rzeczywistość nie jest w stanie zaspokoić i nasz gatunek istnieje jeszcze tylko dlatego, że aby uciekać od wiedzy o tym jaka ta rzeczywistość jest, większość ludzi uczy się wbrew własnej naturze ograniczać w sztuczny sposób zawartość swoich świadomości. Cała ludzka egzystencja jest obecnie oplątana siecią mechanizmów obronnych temu służących, społecznych i indywidualnych, które zaobserwować możemy w naszych codziennych oklepanych schematach zachowań. Zdaniem Zapffego ludzkość powinna przestać się oszukiwać, czego naturalną konsekwencją byłoby zakończenie przez nią istnienia w wyniku powstrzymania się od prokreacji.
@RPG-7: wybacz, ale nie wiem jak to się może odnosić do sytuacji, o której rozmawiamy. Przecież napisałem wyraźnie, że jestem świadomy, że po śmierci nic nie ma (tak zakładamy).
1. Rozmawiamy o tym, więc "izolacja" odpada
2. no pewnie, że nie będę siedział i rozmyślał o tym, że umrę, znajdę sobie mikro-sensy, jako, że jestem świadomy, że mam ograniczony czas poszukam małych radości/spełnień w czymś
@RPG-7: I w imię czego mamy powstrzymać się od istnienia? Bo on tak uważa? Czy może ponieważ tak? To co głosi jest totalnym zaprzeczeniem tego co uważa za prawdę.
@RPG-7: Tak, jeśli jego prawda jest tą właściwą to w imię czego żąda od ludzi jej poznania i zaakceptowania. I jeszcze nazywa ludzi którzy ją poznali tymi z wyższą świadomością. Według jego koncepcji płodzenie dzieci i pogoń za mżonkami bożków jest warte dużo więcej niż ta jego przeklęta prawda objawiona. Nawet więcej, widzę tam zawiść człowieka cierpiącego który chełpi się swoim bólem i wymaga od zdrowych aby go za to
@RPG-7: A nie uważasz, że liczy się to co osiągniemy jako cywilizacja? A jeśli kiedyś spotkamy w kosmosie inną cywilizacje, która zdradzi mam sposób na nieśmiertelność? Albo przeniesiemy swoją świadomość do jakiegoś superkomputera (o ile to jest możliwe) i będziemy żyć w nim przez miliardy lat aż się Wszechświat skończy?
a poza tym to ja tam lubię życie jakie jest, ale zresztą nie chcę mi się wierzyć, że nie ma
@RPG-7: Dlatego należy przyjąć czysto hedonistyczny sposób myślenia. Przyjąć filozofię epikurejczyków - skoro już tu jesteśmy, żyjemy, czujemy, itd., no to korzystajmy z tego i oddawajmy się uciechom i przyjemnościom, przede wszystkim cielesnym. Kochajmy, cieszmy się, a zarobiony hajs p-------------y na przyjemności, mniejsze i większe. ( ͡°͜ʖ͡°)
@RPG-7: Piękne. Szkoda, że z tego co widzę, to ludzie nie próbują nawet zrozumieć tej filozofii. A antynatalizm wywołuje jakiś dziwny lęk wśród znacznej części ludzi.
@RPG-7: świetnie, właśnie się dowiedziałem że od dłuższego czasu stosuje izolacji, zakotwiczenia etc. doszedłem do tego wszystkiego sam gdy już byłem na skraju szaleństwa przez uporczywe rozmyślania i wnioski ( ͡°ʖ̯͡°)
Jeszcze jednym pocieszeniem jest to że miliony ludzi przed nami, czy to jakiś papież, hitler, napoleon mieli dokładnie tak samo bezsensowne życie :> Całkiem zabawna sprawa że większość myślała że jest kimś więcej...
to iż cała męczarnia zwana życiem jest totalnie bez sensu
#depresja #religia #przemyslenia #antynatalizm
#3aksjomat
Komentarz usunięty przez autora
1. Rozmawiamy o tym, więc "izolacja" odpada
2. no pewnie, że nie będę siedział i rozmyślał o tym, że umrę, znajdę sobie mikro-sensy, jako, że jestem świadomy, że mam ograniczony czas poszukam małych radości/spełnień w czymś
sprawdź czy to właśnie to chciałeś napisać
Możesz pokasować wszystkie nic nie wnoszące komentarze dotyczące tego. dobranoc
a poza tym to ja tam lubię życie jakie jest, ale zresztą nie chcę mi się wierzyć, że nie ma
Jeszcze jednym pocieszeniem jest to że miliony ludzi przed nami, czy to jakiś papież, hitler, napoleon mieli dokładnie tak samo bezsensowne życie :> Całkiem zabawna sprawa że większość myślała że jest kimś więcej...