Wpis z mikrobloga

wiecie co jest najgorsze w opcji braku czegokolwiek po śmierci?

to iż cała męczarnia zwana życiem jest totalnie bez sensu

#depresja #religia #przemyslenia #antynatalizm

Według Petera Wessela Zapffego człowiek stanowi biologiczny paradoks. Świadomość wyewoluowała u ludzi przesadnie i przez to nie jesteśmy w stanie funkcjonować normalnie tak jak inne zwierzęta: otrzymaliśmy więcej niż jesteśmy w stanie unieść. Pragniemy żyć, a przez to jak ewoluowaliśmy, jako jedyny gatunek wiemy, że naszym przeznaczeniem jest umrzeć; jesteśmy w stanie analizować przeszłość i przyszłość, sytuację naszą i innych; oczekujemy sprawiedliwości i sensu w świecie, w którym sprawiedliwości i sensu nie ma. Czyni to życia przytomnie myślących ludzi tragediami. Mamy pragnienia oraz potrzeby duchowe, których rzeczywistość nie jest w stanie zaspokoić i nasz gatunek istnieje jeszcze tylko dlatego, że aby uciekać od wiedzy o tym jaka ta rzeczywistość jest, większość ludzi uczy się wbrew własnej naturze ograniczać w sztuczny sposób zawartość swoich świadomości. Cała ludzka egzystencja jest obecnie oplątana siecią mechanizmów obronnych temu służących, społecznych i indywidualnych, które zaobserwować możemy w naszych codziennych oklepanych schematach zachowań. Zdaniem Zapffego ludzkość powinna przestać się oszukiwać, czego naturalną konsekwencją byłoby zakończenie przez nią istnienia w wyniku powstrzymania się od prokreacji.


#3aksjomat
  • 79
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@RPG-7: Pojmuję to podobnie co Zapffe, ale mam inne wnioski niż "usiądźmy i umrzyjmy". Jeśli nie ma nic po tym życiu, to trzeba robić to, na co ma się ochotę. Sporo rozmyślałem o śmierci i się z nią pogodziłem. Nie kuszę losu, nie biegam na czerwonym świetle, ale wiem, że kiedyś umrę i tyle. Szczerze mówiąc łatwiej mi sobiewyobrazić, że coś po śmierć jest, nic że nie ma nic, bo
  • Odpowiedz
a więc Twoja świadomość nie wskoczyła na odpowiedni poziom, współczuje


@RPG-7: xD kwintesencja wykopowego Korwinisty to zdanie, ale to tylko tak na marginesie.

Generalnie odnosząc się do Twojego oryginalnego postu, to trudno się z nim spierać i twierdzić, że życie ma jakiś głębszy sens - a tym bardziej, że wiemy, jaki jest ten
  • Odpowiedz
@Simo_Hayha: wyobrażenie braku świadomości jest bardzo łatwe - będzie tak samo jak przed twoimi narodzinami i przed tym jak ta twoja świadomość się rozwinęła. Od małego dziecka, aż po dziś.

Kiedyś nie istniałeś w ogóle - rodzisz się i twoja świadomość się rozwija - umierasz i świadomość znika. Koniec.

Dajesz cieszyć się nią innym pokoleniom.
  • Odpowiedz
@RPG-7: Bronienie się ludzi, przed dopuszczeniem braku sensu istnienia jest silne. Chciałam 2 osobom mniej więcej (raczej mniej, bo aż tak elokwentna nie jestem jak Zapffe) przekazać uargumentowany podobnie mój pogląd na świat. Niemożliwe. Musi być coś, co napędza ten świat. Jakiś sens, esencja istnienia. No cóż, drugi raz nie będę próbować niech sobie optymistycznie żyją :)
  • Odpowiedz
@RPG-7: niekoniecznie. Ja za cel uważam właśnie samo życie, a raczej spędzenie go w jak najprzyjemniejszy sposób tak, aby na jego koniec mieć z niego satysfakcję. Nie wiem jak Tobie, ale mi taki punkt widzenia bardzo odpowiada i nie czuję potrzeby dobudowywania oddzielnego celu, życia po życiu itp.
  • Odpowiedz
@RPG-7: @endostyl: Głównym sensem każdego istnienia, nie tylko ludzkiego, jest podzielenie się nowymi informacjami, wiedzą, doświadczeniami, oraz pozostawienie po sobie potomków lepszych od siebie.

Na pewno nie wiara w jakieś istoty wyższe, anioły i inne pierdoły. Wiara będzie w ludziach coraz słabsza wraz z zwiększeniem świadomości.

Celem istnienia jest informacja, nie wszystkomogący uśmiechnięty dziadek z brodą.

Oczywiście to moja opinia, niech sobie ludzie robią co chcą, dopóki nie
  • Odpowiedz
@RPG-7: wybierz się kolego do psychiatry i niech Ci coś przepisze żebyś nie p-------ł takich bzdetów na mirko, ewentualnie popełnij s---------o w ramach walki z rodzajem ludzkim xD
  • Odpowiedz
otrzymaliśmy więcej niż jesteśmy w stanie unieść


w którym sprawiedliwości i sensu nie ma.


czego naturalną konsekwencją byłoby zakończenie przez nią istnienia w wyniku powstrzymania się od prokreacji.


@
  • Odpowiedz
@RPG-7: @KBR_: @pitrek136: @Simo_Hayha: @introligat0r:

Odnośnie rozwoju osobowości polecam książki Kazimierza Dąbrowskiego

"Stany depresyjne, lękowe, obsesyjne są często wyrazem przeżyć empatycznych, przeżyć troski o innych (...) świadczy [to] o dużej kulturze wewnętrznej jednostki i o jej zdolności do przyspieszonego rozwoju (...) Niski lub średni próg frustracji - wbrew ogólnie przyjętym poglądom - świadczy zazwyczaj o bogactwie psychicznym, o dużej wrażliwości. Nie ma chyba prawdziwego uczucia ani większych dziel umysłu ludzkiego bez słabszego
  • Odpowiedz
@RPG-7: Też mnie to zastania. Bóg nas skazał na życie w cierpieniu na ziemi, ale można przecież przestać się mnożyć. Nawet nie ma takiego przykazania "Obowiązkiem chrześcijanina jest przedłużać gatunek"
  • Odpowiedz
@RPG-7:

"Świat racjonalisty — argumentuje niestrudzenie wierzący — nie jest Kosmosem, nie objawia żadnego porządku ani sensu, nie stwarza dobra ni zła, żadnego celu ani prawa. Stajemy wobec obojętnego chaosu, który wytworzył nas równie bez celu, jak bez celu nas unicestwi; musimy pogodzić się z tym, że wszelkie ludzkie nadzieje i lęki, wszelkie ekstatyczne radości i straszliwe cierpienia, wszystkie twórcze udręki uczonych, artystów, świętych i konstruktorów mają zniknąć na zawsze
  • Odpowiedz
wiecie co jest najgorsze w opcji braku czegokolwiek po śmierci?


to iż cała męczarnia zwana życiem jest totalnie bez sensu

@RPG-7: Doszukiwanie się głębszego sensu w życiu ma taki sam sens, jak doszukiwanie się sensu w procesie destylacji, polimeryzacji czy
  • Odpowiedz