Wpis z mikrobloga

Coś nie mogę zasnąć, więc stwierdziłem, że poruszę typowo gówniany temat.

Wszyscy jesteśmy ludźmi i wiadomo, że każdy z nas musi jeść, pić. A co za tym idzie trzeba siku i kupę czasem. Normalnie po kupie każdy w Polsce podciera dupkę i idzie dalej przez życie. Ci, którzy mają bidet może się podmyją jeszcze. Jak jeszcze mieszkałem w Polszy, to i tak po każdej kupie szedłem pod prysznic. Bidetu nie miałem bo nie pochodzę z zamożnej rodziny. Ot, zwykły blok i kibel 1m2.

W wielu krajach Azji, tu na Bali też, papier toaletowy jest używany tylko i wyłącznie do wysuszenia dupki po tym jak się ją umyło po kupie. Przy każdej toalecie znajdziecie 'dupo-prysznic'. Ludzie z zachodu po tym jak przejeli papier toaletowy, to używali go właśnie tak jak niemal wszyscy teraz. Powycierać i z głowy, a Azjaci się za głowę łapią jak tak można kupe rozsmarowywać.

Pierwsze doświadczenia są... dziwne. Człowiek nieprzyzwyczajony i nie wie jak sie za to zabrać. Ale powiem wam, że ze to jest genialny wynalazek. D--a zawsze czysta, umyta. A nie tylko powycierana.

Tylko z tym wynalazkiem trzeba ostrożnie...


A po sprawie osuszyć dupala i już.

Jeszcze na szybko poruszę sprawę kanalizacji. Jest straszna. Do tego stopnia, że w wielu miejscach papier toaletowy po osuszeniu dupki wyrzuca się do kosza obok toalety. Nie DO toalety, bo może się zapchać. Dlatego czasem, ale to już tylko przyjezdni, jak zrobią swoje to...


#friqnabali #friqbawiiuczy #bali #indonezja #azja #higiena #ciekawostki #toaleta a moze jeszcze #oswiadczeniezdupy w sumie ciut pasuje.
F.....Q - Coś nie mogę zasnąć, więc stwierdziłem, że poruszę typowo gówniany temat.

...

źródło: comment_IQBGXNcYGHbRufJFXv6VCMgwn3BtK2j8.jpg

Pobierz
  • 61
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@FriQ: założył bym u siebie, super sprawa, tylko nie wyobrażam sobie zimą zapodać wodę o temperaturze 1c na dupę, zwieracze by mi do d--y wciągnęły jaka i pół pleców z zimna...
  • Odpowiedz
  • 49
Pamiętam jedną akcję jak byłem w Iranie. Poszliśmy z kumplem na miasto coś zjeść. Pech chciał, że złapała mnie sraka (wiadomo, inna flora bakteryjna itd.). Jak na złość, w restauracji nie mieli papieru, tylko węża. Z braku laku ściągnąłem gacie i heja, za ojczyznę. Po tej akcji tak się przyzwyczaiłem do wężyka, ze sranie w Iranie było już przyjemnością, która towarzyszyła mi przez 80 dni pobytu

#truestory
  • Odpowiedz
@FriQ: Od paru miesięcy mam w domu dupo-prosznic, polecam, 8/10. Dwa odjęte za duże ciśnienie, bo można łatwo zachlapać wszystko dookoła. Ciepła woda podpięta.
  • Odpowiedz