Oj ojojoj ojojojojojojojojojoj... ale ze mnie dzban.

1. Skopcił Ci się czujnik
2. Wejdź na TME i poszukaj zamiennika
3. Dodaj znaleziony zamiennik do koszyka
4. Dodaj jeszcze kilka rzeczy do koszyka
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Zamiast usiąść, na spokojnie przemyśleć... to nieeee #!$%@?, jedziem z koksem, cala na przód.
Ja to jednak debil jestem.... (>) Przecie, żadna dziewczyna nie będzie chciała zamieszkać na zadupiu.
Żem #!$%@? #!$%@?ł akcję, brawo ja! Właśnie na własne życzenie stałem się #foreveralone (_ )
No ale głupich nie sieją, sami się rodzą. Chciałem dobrze, wyszło jak zwykle.

##!$%@? #zkogodebilchybazemnie
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Od ponad dwóch lat jestem w związku, a wczoraj na imprezie, na której nie było mojego różowego, dobrze się bawiłem z kimś innym. Dziewczynę widziałem może drugi raz, bo to koleżanka koleżanki, ale od początku była między nami chemia.
Koleś z imprezy powiedział mi, że ona ciągle zerka w moją stronę, śledzi mnie wzrokiem i nie wiem czemu, ale pociągnąłem temat. Potem okazało się, że ona nie wiedziała, że kogoś mam (nie ukrywałem tego, kilka razy o różowym wspomniałem itd.) i trochę się zmieniło jej nastawienie, ale mimo wszystko szliśmy w to dalej.
Do segzów nie doszło, ale źle mi z tym co się wydarzyło (całowanie, macanki itp.), mam mętlik w głowie. Z różowym się nie kłócimy, generalnie jesteśmy szczęśliwi, mieszkamy razem. Nie ma problemów z bólami głowy, więc to nie jest szukanie pieroga na boku.

Nie wiem czy oczekuję jakiejś rady czy po prostu chciałem się wygadać.
  • 58
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

No Mirki, czekam na milion komentarzy potępiających autora, na nazwanie go szlaufem, i #!$%@?, który ma się powiesić.
Czy mężczyzn to nie dotyczy? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Przypomniała mi się dziś sytuacja w Burger Kingu, przy zamawianiu jakiegoś zestawu. Pani za kasą pyta:

-Cola do picia?

Usłyszałem 'kolor picia' i myśląc że pani jest śmieszkiem, odpowiadam że czarny. A ona się na mnie patrzy jak na debila.

Parsknąłem
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Poszłam dziś na zakupy, stoję na cholernym dziale z wędlinami, zdecydowałam się na salami.

- Co podać?
- Salami w złotach.

Babka jeb śmiechem "psze pani ale to w ziołach".
  • 28
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ciotkaklotka96: się śmiej, kiedyś jako dzieciak mieszkałam w małej mieścinie, mój ojciec to był "śmieszek", więc przy zakupach na obiad zapytał "a ten pasztet to z psa czy kota jest?" a pani z poważną miną krzyczy do koleżanki "Grażyna a z czego ten pasztet jest na przecenie" ;___;
  • Odpowiedz
3 wieczory alkoholizacji, objadania się łakociami i śmieciożarciem, i miesiąc redukcji poszedł w #!$%@?


@mRzielony: Nie płacz, synek. Po prostu napchałeś się węglowodanów, wzrósł poziom glikogenu, który wchłonął cząsteczki wody i stąd waga wzrosła.
  • Odpowiedz
bądź mną
zostań poproszony przez kolegę o bycie operatorem
#cebula motzno bo parę groszy wpadnie za gównorobotę
weź swój super zajebisty laptop dell inspirion za 3 koła
wprowadz protokół
wydrukuj
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

I. Bądź mno.
II. Rób prezentację dzień przed terminem.
III. Przecież prawie 2 miesiące, które miałeś, to za mało.
IV. Skończ ją robić w pół do nocnej zmiany.
V. Przypomnij sobie, że dostałeś newsletter z Top Secret.
VI. Właściwie to szukam butów, więc zerknę.
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach