– (…) po dziesięciu latach niepisania znalazłem gdzieś maszynę i zacząłem pisać te wiersze. Nie wiem dlaczego, wydawało mi się, że wiersze to mniejsza strata czasu.
– Niektórzy nadal uważają, że pańskie wiersze to strata czasu.
– A co jest stratą czasu? Niektórzy zbierają znaczki albo mordują swoje babcie. Wszyscy tylko czekamy, robimy drobne rzeczy i czekamy na śmierć.

#bukowski #przegryw #wiersz #sen
Byk, małpa i czerwony koc
Świeci księżyc, a w polu
Byk ryczy, małpa skacze
Na czerwonym kocu leży.

Zielone trawy, białe chmury
Oświetlają ten zwierzęcy zbór
Byk wściekły, małpa śmieszna
Na czerwonym kocu się bawi.

Z dala od ludzi, w swoim świecie
Byk, małpa i czerwony koc
W pełnym księżyca blasku
Bawią się do białego rana.

Księżyc świeci na niebie, a one
Szaleją na czerwonym kocu beztrosko.
Z dala od ludzkich trosk
Pobierz B.....o - Byk, małpa i czerwony koc
Świeci księżyc, a w polu
Byk ryczy, małpa skacz...
źródło: comment_1670615460DpSpfMoQ5Qdm91nHLVZULP.jpg
Puszczaj wstrętna *****!
Daj mi żyć i wolnym być
i przez życie iść
bez strachu, wstydu!

Z impetem, werwą
niech me skrzydła mnie poderwą,
niechaj raz przez całe życie
NA MNIE patrzą,
niech wzdychają w zachwycie
gdy łańcuchy me się zerwą
i uwolnią od ucisku duszę, ciało...

Wtedy zawsze będzie mało
by pragnienie me ugasić.
Zatrzyma mnie już śmierć tylko
i przed nią tylko respekt czuję,
niech mnie ona motywuje
bym wzlatywał
Łzo, gorzka przyjaciółko
Kroczysz za mną latami
Rozgościć cię czy odrzucić?

Nachodzisz nieproszona
Przypominasz o pragnieniach sprzed lat
Gdy serce przepełniała młodość
Gdy popołudniowe słońce otulało świat

Gdy tak często
W letnie samotne noce
Marzenia podążały nieśmiałym szeptem w stronę gwiazd

Spotykamy się dziś
Pod tym samym niebem
Czy to już meta?
Rozliczenia czas?

Odejdź, przyjaciółko
Obiecuję, proszę
Jeszcze raz

#wiersz #tworczoscwlasna
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

Jacek Daniluk
Starość

Sto lat życzymy niby w dobrej wierze,
lecz czy naprawdę szczerze?
Jeśli bliskich kochamy jak mówimy „na wieki”
to po co istnieją domy opieki?

Jeśli ktoś naprawdę o starej matce pamięta,
czemu jeździ do niej tylko na święta?
Czemu ją trawi samotności udręka?
Bo obca karmi ją ręka.

Czy ktoś Ojcu podziękuje choć w jednym słowie,
że pracując dla dzieci stracił swe zdrowie?
teraz nie rozprostuje nawet swych palców
@Kwasny_konfident:

Miałem piękny sen, a w śnie tym,
Pełno żelków w brzuszku mym.
Latałem na piance lekkiej jak chmura,
Żelka penisa wkładałem do dziura.
A ta dziura to była buzia moja,
Chodź malinko słodka, teraz kolej Twoja.
A Ty kwaśny konfidencie co mą minę wykręcasz,
Radioaktywnym smakiem się nade mną znęcasz.
Ale ja to lubię, kocham mieć was w ustach,
Taka to jest moja grzeszna rozpusta.
Po powrocie do garażu wypij sznapsa dla kurażu
W 1926 r w jednej z polskich gazet o motoryzacji pojawił się wiersz z przepisami dla młodych kierowców. Zachęcał do picia i unikania policji.

Policję omijaj skrzętnie,
A numer oświetlaj mętnie.
Rycz sygnałem w niebogłosy,
Niechaj ludziom stają włosy.
Na krzyżówkach jedź wolniutko,
Gdy co zbroisz — myk cichutko,
Skręcaj w pierwszą poprzecznicę,
Potem znowu skręć w ulicę,
tak, byś ślady wszelkie zmylił
I
Pobierz francuskie - Po powrocie do garażu wypij sznapsa dla kurażu
W 1926 r w jednej z pols...
źródło: comment_16666726904x055PfSdUf41N2u51E2kM.jpg
Wał
Wały z chęcią zawsze kręcę
Wprawne już w tym, choć chude mam ręce
Obracam, kręcę, turlam i roluję
Zwijam, układam i wykorzystuję
Każdy wał wychodzi mi zgrabny
W talii szczupły, w krągłościach powabny
Z pościeli, z kołdry, czy też z pierzyny
Lepszy jest wał od najlepszej dziewczyny
Nie marudzi, nie wybrzydza, zawsze gotowy
Nie miewa okresu, czy bóli głowy
Nie trzeba czekać, aż się umyje
Zawsze piękny i nie utyje
Więc
Dziewczyna

Dwunastu braci, wierząc w sny, zbadało mur od marzeń strony,
A poza murem płakał głos, dziewczęcy głos zaprzepaszczony.

I pokochali głosu dźwięk i chętny domysł o Dziewczynie,
I zgadywali kształty ust po tym, jak śpiew od żalu ginie...

Mówili o niej: "Łka, więc jest!" - I nic innego nie mówili,
I przeżegnali cały świat - i świat zadumał się w tej chwili...

Porwali młoty w twardą dłoń i jęli w mury
Ave Fekal!
Ave Fekal!! Chwalmy Fekala!!
Chwali go każdy, kto kupę wydala
Chwalisz Fekala klotza stawiając
Czy bobki siejąc drobne jak zając
Skoro tylko na kibel siadasz
I defekujesz, żertwę mu składasz
Za każdym razem, gdy opróżniasz kiszki
Bardziej jesteś do Fekala bliski
I gdy mozolnie się zmagasz ze stolcem
I w końcu krwawego ładunku jesteś ojcem
Wtedy męczennikiem jesteś Fekalnym
A kiedy poprzedzisz kupę sygnałem werbalnym
Prorokiem jesteś wtedy wszechkupy pana
@OnKujajor91: autor ostro deprecjonuje zdrowie psychiczne podmiotu lirycznego, wskazuje wprost na problemy psychiczne głównej bohaterki, której to najprawdopodobniej objawy chorobowe lub zaawansowany alkoholizm lub inna choroba psychiczna sprawiły, że musiała uciekać się do pracy w najstarszym zawodzie świata. Dodatkowo autor podkreśla, że bohaterka nie była świadoma swojej przeszłości. Akcja nie została osadzona w konkretnych ramach czasu, bo od wieków wiadome jest, że ruskie to #!$%@? ( ͡° ͜ʖ ͡