Znalezione w sieci:
Afera korupcyjna wraca do Michniewicza z tak dużą siłą z winy samego Michniewicza oraz jego klakierów (pozdrawiam Weszło). Dlaczego?
Bo tamte wydarzenia są do dziś okryte mgłą niedopowiedzeń. Oczywiście Michniewicz zarzutów nie dostał i formalnie jest niewinny, ale rzeczą oczywistą jest, że wątpliwości to nie rozwiało, a Michniewicz nie wytłumaczył przekonująco opinii publicznej, co wtedy zaszło, dlaczego tyle rozmawiali i o czym.
Fakty są niepodważalne, te 711 połączeń jest i będzie kamieniem u szyi. Wiemy, że rozmawiali w okolicach sprzedanego meczu.
Afera korupcyjna wraca do Michniewicza z tak dużą siłą z winy samego Michniewicza oraz jego klakierów (pozdrawiam Weszło). Dlaczego?
Bo tamte wydarzenia są do dziś okryte mgłą niedopowiedzeń. Oczywiście Michniewicz zarzutów nie dostał i formalnie jest niewinny, ale rzeczą oczywistą jest, że wątpliwości to nie rozwiało, a Michniewicz nie wytłumaczył przekonująco opinii publicznej, co wtedy zaszło, dlaczego tyle rozmawiali i o czym.
Fakty są niepodważalne, te 711 połączeń jest i będzie kamieniem u szyi. Wiemy, że rozmawiali w okolicach sprzedanego meczu.
Poprawcie mnie jak podsumuje coś źle, bo robie to trochę z pamięci:
- 711 połączeń w około 2 lata i chyba 3 miesiące (choć CM711 lubi to "prostować" że zna Fryzjera od 96 i ten okres to nie te dwa lata, jak to robił w oświadczeniu na weszło, czy chyba ostatnio u Mazurka).
- Takie kwiatuszki: 22:35 CM wysyła sygnał na numer na oficjalny numer Ryszarda F, minutę później dzwoni na numer pre paid i przeprowadził 462 sekundową rozmowę. Dlaczego nie dzwonić normalnie?
- 711 połączeń nie pamięta o czym rozmawiali, nawet tego w przerwie meczu, pamięta w której minucie ktoś dostał kartkę
Pamiętajcie, że jak obejmował Lecha, to Michniewicz był w środowisku nikim. Trzecim bramkarzem Amiki Wronki, który marzył o tym, żeby przypadkiem nie wejść na boisko. Nie miał nawet licencji trenerskiej. A w Wielkopolskim futbolu Fryzjer miał ogromne koneksje.