właśnie sobie uświadamiam jak bardzo #!$%@? człowiekiem jestem.. od miesiąca niemal żyję za kilka złotych tygodniowo, bo skończyły mi się środki do życia, jakich miałem w zapasie (owszem, niestety sporo przepiłem, ale również inne ważne wydatki doprowadziły mnie do tego stanu). Aktualnie poszedłem sobie do pracy, więc kasa mi przyjdzie, ale dopiero przecież w połowie następnego miesiąca. W portfelu mam ostatnie 80gr, na koncie 5zł z małym hakiem, w lodówce tylko światło,