Matka przyprowadziła swoją osiemnastoletnią córkę do lekarza, informując go, że córka nieustannie cierpi na mdłości.

Lekarz po zbadaniu córki stwierdził, że jest ona mniej więcej w czwartym miesiącu ciąży.

- Co też pan mówi, panie doktorze, moja córka nigdy nie miała do czynienia z żadnym mężczyzną! Prawda, córeczko?

- Prawda, nawet się nigdy nie całowałam - zapewniła córeczka.

Lekarz bez słowa podszedł do okna i zaczął się intensywnie wpatrywać w dal.

-
W barze na szczycie wieżowca siedzi facet. Zamawia tequile, wypija ja jednym haustem, podbiega do okna i... wyskakuje. Ku zdumieniu wszystkich po paru minutach znowu staje w drzwiach baru. Od stolika wstaje inny facet, podbiega do niego i pyta:

- Panie! Jak pan to zrobił?! Przecież jesteśmy z dwieście metrów nad ziemią...

- Wie pan co, ta tequila jest jakaś dziwna, wypijam ją, skaczę, pędzę ku ziemi i jakiś metr przed nią
Młody ksiądz chodzi z bólami po parafii nie mogąc się wysikać. W końcu postanawia udać się do lekarza, ten każe mu podnieść sutannę, ogląda, maca, bada, konsultuje się z kolegą, ale rozkładając ręce stwierdza że pomóc nie umie.

Obolały wraca więc do parafii z miasta. Zatrzymuje go idący z naprzeciwka chłop.

- Co księdzu?

- A widzi pan, nie mogę się wysikać od kilku dni. Byłem u lekarza ale nie potrafi mi
#sucharnadobranoc

Lublin.

XV wiek.

Po krużganku swojego pałacu niecierpliwie krąży książę. Oczekuje listu od ukochanej. Czeka już trzy dni i trzy noce. Nagle na horyzoncie zauważa pocztowego gołębia. Wyczerpany podróżą gołąb ląduje niedaleko księcia. Ten cały szczęśliwy chwyta list, który dostarczył gołąb, drżącymi z emocji dłońmi otwiera kopertę i czyta:

#suchar #sucharnadobranoc

W pewnej wsi żył sobie młynarz. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, ale młynarz był bardzo jurny.

Zaliczał po kolei wszystkie kobiety w okolicy. Mieszkańcom wsi nic to nie przeszkadzało, aż w końcu któregoś dnia młynarz przeleciał córkę sołtysa.

Tego już było za wiele. Wieśniacy zebrali się na naradę - jak tu młynarza ukarać. Ale sprawa była bardzo delikatna - wiadomo, młynarz był tylko jeden w okolicy.

Jeszcze gotów się