#sucharnadobranoc #suchar #musialobyc

Państwowy Szpital Kliniczny Nr. 4 w Lublinie. W izolatce rozlega się dzwonek telefonu komórkowego. Mężczyzna podnosi się z łóżka i sięga do szafki.

- Czy pan Kowalski ? - rozlega się głos w słuchawce

- Tak.

- Mówi ordynator oddziału zakaźnego prof. Kwiatkowski. Drogi panie mam już wyniki pańskich badań. Jest pan chory na błonicę, boreliozę, brucelozę, cholerę, dur brzuszny, dżumę, czerwonkę bakteryjną, gruźlicę,

kampylobakteriozę, kiłę, krwotoczne zapalenie jelit,
Jedzie sobie młode małżeństwo samochodem. Przejeżdżają obok "tirówek".

Żona pyta:

- Kochanie, co tu robią te panie i to tak ubrane?

- One zarabiają na nierządzie.

- A co to znaczy?

- Robią ludziom przyjemności za pieniądze.

- A dużo można na tym zarobić

- Oj, bardzo dużo, kochanie.

- To może i ja bym stanęła ? W końcu dopiero co się dorabiamy, auto na spłacie, a czasy takie niepewne...

Mąż unosi
Kazik od zawsze robił to co lubił : całował żonę, wślizgiwał się do wyrka i od razu zasypiał. Pewnego dnia obudził się obok podstarzałego faceta ubranego w biały szlafrok.

- "Co ty do k....y nędzy robisz w moim łóżku?...I kim do cholery jesteś?" zapytał facet.

- "To nie jest twoja sypialnia.

- Jestem Św. Piotr i jesteś w niebie" dodał.

- "Że co ??!! Twierdzisz, że jestem martwy?? Nie chcę umierać, jestem
Chłop miał 200 kur i ani jednego koguta. Poszedł do sąsiada, kupić tak ze

trzy na początek.

A sąsiad na to:

- Ale po co trzy? Słuchaj stary - ja ci sprzedam Kazia. Kazio to jest taki

kogut, że ci te wszystkie 200 kur spoko obsłuży.

OK, po trzeciej wódce dobili targu, chłop wrócił z Kaziem do gospodarstwa,

wypuścił go z klatki i mówi:

- Słuchaj Kaziu - to jest teraz twoje
Matka pzyprowadza 18 letnia córke do lekarza informujac o ciagłych mdłościach.

Lekarz po badaniu stwierdzil ze córka jest przynajmniej w 4 miesiau ciazy.

Panie doktorze, to nei mozliwe.moja córka nie miala styczności z żdnym mezczyzna, prawda córeczko.?

nawet sie niegdy nie całowałam - potwierdza córka

na to lekarz podszedł do okna i zaczał intensywnie wpatrywac sie w dal.

panie doktorze czy cos jest nie tak - pyta matka po 5 minutach.

nie
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego, żeby go przetestować. Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:

- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.

- Jedną, szefie.

- Co?! Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
Karol i Hela spędzają powtórny miodowy miesiąc, na uczczenie 40. rocznicy ślubu. Lecą sobie do Australii. Nagle głos pilota:

- Drodzy pasażerowie, silniki odmówiły posłuszeństwa. Możemy lądować awaryjnie na wyspie przed nami, ale prawdopodobieństwo że ktoś nas odnajdzie jest równe zeru. Dziękujemy za wyrozumiałość.

Karol drapie się w głowę i mówi do Heli:

- Kochanie, opłaciłaś rachunki za mieszkanie?

- Tak najmilszy, uregulowałam tuż przed wyjazdem.

- A za telefony?

- Też
Panie grają w golfa. Jedna z nich uderzyła piłeczkę - chciała prosto, poszło w lewo. Niedaleko stojący obserwator żeńskich zmagań zgiął się w pół, wsadził dłonie pomiędzy uda i wrzasnął. Pani podbiegła do niego przerażona:

-Ja bardzo pana przepraszam, ale to było doprawdy niechcący! Jestem fizykoterapeutką, może będę w stanie panu pomóc...

Pan nadal jęczy... Pani rozpięła mu rozporek i rozpoczęła masowanie. Po 5 minutach pyta:

-No i jak?

-Bardzo przyjemnie, ale
wiesz ja akurat śmigałem na MTB 26' lub 24' po parkach i w dircie, po tailwhipie i nie trafieniu w cranksy można było ładnie pojechać piszczelem po metalowych pinach...szramy się zrastają, wżery w kości nie koniecznie...
Idzie dwóch pijaczków i zastanawiają się wspólnie na głos czym by się dzisiaj podelektować... Nagle mijają cysternę piwa.

Franuś, to może piwko...?

Eeee, piwko, piwko... Piwko to se na jutro zostawny...

Idą dalej, idą, idą... Nagle mijają cysternę wina.

Franuś, to może winka??

Eeee, winka, winka... A co ja burżuj jestem?

Idą dalej, idą, idą... Nagle mijają cysternę wódki.

No teraz Franek nie odmówisz!!!

Eeee... no
Idzie facet ulicą patrzy a tam strzałka z napisem: "burdel u sióstr urszulanek".

hmmm, myśli facet, tego jeszcze nie było. wszedł, a tam za Ciężkim dębowym biurkiem siedzi stara zakonnica i pyta:

czego chciał?

n... no... skorzystać z, z, z u-u-usług...

płaci tu 500,- zł i idzie w te drzwi po prawej.

Zapłacił i poszedł. a tam na końcu korytarza kolejna, już młoda

zakonnica siedzi przy zwyczajnym