Przychodzi facet do lekarza, od słowa do słowa zdejmuje spodnie i pokazuje lekarzowi... pomarańczowe przyrodzenie.
L - Proszę pana skąd to się wzięło?
P - Nie wiem, właśnie z tym przychodzę, od dłuższego czasu tak mam, nie wiem co z tym zrobić, wszystkie badania w normie, żadnych chorób wenerycznych, żadnych obrażeń, nie wiem już co z tym robić.
L - A czym się pan zajmuje? Gdzie pracuje? Może to coś od środowiska?
Umiera papież. U wrót raju św. Piotr go pyta:
- Ktoś ty?
- Ja? biskup Rzymu.
- Biskup Rzymu? Nie kojarzę.
- No, namiestnik Pański na Ziemi.
- To Bóg ma namiestnika? Nic mi o tym nie wiadomo.
- Jestem głową kościoła katolickiego!
- A co to takiego?
- ....
- Dobra. Czekaj tu, idę spytać szefa.
(tup, tup, tup)
- Panie Boże, masz chwilkę? Jest tu taki jeden, mówi, że jest