Jestem coraz bliżej ukończenia mojego opowiadania kryminalnego w formie gry indie.
Świat przedstawiony to Polska roku 2040. Największe światowe korporacje dokonały fuzji tworząc jedną giga korporację - rządy państw zostały oczywiście już wcześniej przekupione i lobbowały na rzecz korporacji. Nastał wczesny korpo-socjalizm, mokry sen Klausa Shwaba , ludzie nie mają już praw do posiadania własności prywatnej, wszyscy pracują na rzecz syndykatu NML (Novi Mundi Lucius) w zamian otrzymują przydział mieszkaniowy oraz wyżywienie, gotówka została zlikwidowana. Z racji tego, że cała opowiadana historia dzieje się na polskiej prowincji to wszystko, cały ten system korporacyjny działa jak komunizm za PRLu - służby przymykają oko na swoich, funkcjonuje barter etc. Można też się naćpać morfiną xD
Forma przedstawienia historii jest w 90% autorska. Sam wykonywałem modele statycznych obiektów 3D w blenderze, porobiłem trochę animacji (większą część jest z bibliotek Mixamo). Wszystkie postacie, poza jedną, stworzyłem w Makehuman + korekty w blenderze. Muzyka i dźwięki z dostępnych mi źródeł CC0.
Staram się rozwijać w kierunku gier storetelling/adventure. Wiem, że wykonałem dużej zbędnej (może wizualnie złej) pracy, jeżeli chodzi o 3D ale sprawiało mi to przyjemność. Cały ten projekt uważam za jeden z najfajniejszych z perspektywy realizacji tak jakby wszystko samo się tworzyło. Takie dziwne wrażenie jak się patrzy na mrowisko, widzisz chaos chodzących owadów a jednak budują coś co ma jednolitą strukturę. Jestem świadomy, że wizualnie nie jest to dzieło - może w 2005 robiło by wrażenie jeżeli chodzi o meshe i tekstury obiektów ale myślę, że udało mi się chociaż uzyskać efekt spójne brzydoty :)
tag
Świat przedstawiony to Polska roku 2040. Największe światowe korporacje dokonały fuzji tworząc jedną giga korporację - rządy państw zostały oczywiście już wcześniej przekupione i lobbowały na rzecz korporacji. Nastał wczesny korpo-socjalizm, mokry sen Klausa Shwaba , ludzie nie mają już praw do posiadania własności prywatnej, wszyscy pracują na rzecz syndykatu NML (Novi Mundi Lucius) w zamian otrzymują przydział mieszkaniowy oraz wyżywienie, gotówka została zlikwidowana. Z racji tego, że cała opowiadana historia dzieje się na polskiej prowincji to wszystko, cały ten system korporacyjny działa jak komunizm za PRLu - służby przymykają oko na swoich, funkcjonuje barter etc. Można też się naćpać morfiną xD
Forma przedstawienia historii jest w 90% autorska. Sam wykonywałem modele statycznych obiektów 3D w blenderze, porobiłem trochę animacji (większą część jest z bibliotek Mixamo). Wszystkie postacie, poza jedną, stworzyłem w Makehuman + korekty w blenderze. Muzyka i dźwięki z dostępnych mi źródeł CC0.
Staram się rozwijać w kierunku gier storetelling/adventure. Wiem, że wykonałem dużej zbędnej (może wizualnie złej) pracy, jeżeli chodzi o 3D ale sprawiało mi to przyjemność. Cały ten projekt uważam za jeden z najfajniejszych z perspektywy realizacji tak jakby wszystko samo się tworzyło. Takie dziwne wrażenie jak się patrzy na mrowisko, widzisz chaos chodzących owadów a jednak budują coś co ma jednolitą strukturę. Jestem świadomy, że wizualnie nie jest to dzieło - może w 2005 robiło by wrażenie jeżeli chodzi o meshe i tekstury obiektów ale myślę, że udało mi się chociaż uzyskać efekt spójne brzydoty :)
tag
https://store.steampowered.com/bundle/28264/Magnus_Diptych_Bundle_Magnus_Imago__Magnus_Positive_Phototaxis/
#gry #promocje #sonsofwelder #steam