@nescafe: Dla mnie to jeden z najwspanialszych utworów jakie w życiu słyszałem, ma po prostu wszystko co czyni go czymś wyjątkowym. Układ, geniusz instrumentalny, głos Johna Wettona i tekst niosą ze sobą olbrzymi ładunek emocjonalny - smutek i beznadzieja, szaleństwo, refleksja...
No i ten niepokojący, drapieżny basowy motyw w 13/4, czego chcieć więcej...
Dobry wieczór, Mikroby! Dzisiaj ja zastępuję @Palosanto i dzisiaj ja serwuję #podwieczorekkulturalny . Proponuję (cytat!) na dziś: fragment z Poświatowskiej:
głupcze
ja nie mam tych słów
pożyczam
od wiatru od pszczół i od słońca
(H. Poświatowska, *** [te słowa istniały zawsze])
Oraz, ładna ilustracja do tegoż - Vermeera "Dziewczyna czytająca list". Obrazek działa, tu fajna inicjatywa + detale (o ile tak można przez komputer:).
Sceny bitew i sceny walk w muzyce nowoczesnej. Pomyślałem sobie, że może to być ciekawe, jak muzycy przedstawiają za pomocą muzyki sceny bitew. Szukałem w głowie różnych przykładów i mam nadzieję, że podzielicie się również ze mną innymi utworami obrazującymi bitwy.
Niewiele znalazłem przykładów, ale fajne jest to, że się czasami bardzo różnią w koncepcji przedstawiania wydarzeń.
1. Yes - The Gates of Delirium (gdzieś od ok. 8 minuty do 16)
Trzeci raz obracam nowy album Riverside i zapowiada to się naprawdę BARDZO dobrze. Z bardziej konkretną opinią wstrzymam się jeszcze na jakiś czas, ale jak ktoś ma możliwość, to brać i słuchać.
#muzyka #rockprogresywny #anathema #takietrochedlababalenieszkodzi