Z popiołu w popiół
Ciepłe ciało
Gorący krzyż
Błędny wyrok
Zimny grób
Leżę teraz na krzyżu
a oni w nie wbijają gwoździe
Ogień mi oczyszcza duszę
i zostaje ledwie garstka...
...popiołu
Znowu przybędę
Za dziesięć dni
Niczym cień
...i będę cię ścigał
Potajemnie zmartwychwstanę
A ty o litość zaczniesz błagać
Wtem uklęknę na twej twarzy
I włożę palec w popiół
Popiół
Z popiołu w popiół
I proch w proch
Potajemnie zmartwychwstanę
A
Ciepłe ciało
Gorący krzyż
Błędny wyrok
Zimny grób
Leżę teraz na krzyżu
a oni w nie wbijają gwoździe
Ogień mi oczyszcza duszę
i zostaje ledwie garstka...
...popiołu
Znowu przybędę
Za dziesięć dni
Niczym cień
...i będę cię ścigał
Potajemnie zmartwychwstanę
A ty o litość zaczniesz błagać
Wtem uklęknę na twej twarzy
I włożę palec w popiół
Popiół
Z popiołu w popiół
I proch w proch
Potajemnie zmartwychwstanę
A
































Chciał być całkiem sam
Małe serce milczy od kilku godzin
więc uznano go za zmarłego
Pogrzebany zostanie w mokrym piachu
Z zegarkiem-pozytywką w dłoni
Pierwszy śnieg pokrywa grób
Całkiem delikatnie budząc dziecko
Mroźną zimową nocą
Małe serce się zbudziło
Gdy chłód przyleciał do dziecka
Nakręcił pozytywkę
Melodię niesie wiatr
A z ziemi dziecko śpiewa
Chyżo chyżo jeźdźcu
A anioł nie zstępuje...
Moje serce nie będzie już