Zajrzałam w sumie trochę przypadkiem na #polygamia i co tam się odjaniepawliło... Strona obecnie to typowy wp-rak, nasrane reklamami pod korek. Za samo to walić pałą i sprawdzać, czy równo puchnie. Poziom materiałów litościwie pominę :P

Szkoda, kiedyś to się dawało czytać.
Człowiek kiedyś wchodził na te polskie strony o grach jak Polygamia, bo fajnie było. Hildebrandt, Kutera, Kamiński - super ekipa robiąca stronkę o grach ze sporą wiedzą i fajnym flow w pisaniu. Teraz Polygamię wykupiło WP.PL i o Panie. Normalnie teraz to tylko #wchodzenapolygamiedlabeki, bo zero researchu, amatorszczyzną śmierdzi na kilometr, a większość redakcji to chyba nastolatki 16-18 lat. Zwłaszcza "redaktor" Witoszka ma ogromne problemy ze zrobieniem prostego researchu - ostatnio
e.....a - Człowiek kiedyś wchodził na te polskie strony o grach jak Polygamia, bo faj...

źródło: comment_1592976946pxzITbvCVZbDwRD1eUFBQH.jpg

Pobierz
Największy rak polskiego game community?

społeczność(specjalnie z małej) polygamii i antywebu.

Dalczego?

Ano większej bandy malkontentów i niezadowolonych z wszystkiego frustratów, proroków zagłady to nie widziałem. Wiedźmin? "będzie klapa i dno", Battlefront? "overhyped", "znowu kłamią w żywe oczy"(o grafice), Cień Mordoru? "gówno na licencji" etc...

Słowem, zawsze nie tak, jak jaśnie wielmożne spierdony sobie wymyśliły. Jak wchodze w sekcje komentarzy to nawet czytać nie muszę bo wiem, że hejt poleci na wszystko.