Skończyłem redukcję, zaczynałem ją z 92.5kg, dzisiejsza waga na czczo 83.5kg
Żeby dociąć jeszcze bardziej musiałbym jeszcze przynajmniej z 3, a może i 5kg zrzucić, ale już pasuję. Mógłbym ją pociągnąć tera z yohą, ale boję się jej skutków ubocznych xD.
Ćwiczonka:
Wyciskanko leżąc: 111kg x1
Wyciskanko żołnierskie: 66kg x3
Martwy ciąg: 175kg x3
Przysiad: 140kg x1
Podciąganko: +20kg x4
Wiosło: 105kg x4
Wydolność + milion, szkoda, że nie można jej fizycznie
Żeby dociąć jeszcze bardziej musiałbym jeszcze przynajmniej z 3, a może i 5kg zrzucić, ale już pasuję. Mógłbym ją pociągnąć tera z yohą, ale boję się jej skutków ubocznych xD.
Ćwiczonka:
Wyciskanko leżąc: 111kg x1
Wyciskanko żołnierskie: 66kg x3
Martwy ciąg: 175kg x3
Przysiad: 140kg x1
Podciąganko: +20kg x4
Wiosło: 105kg x4
Wydolność + milion, szkoda, że nie można jej fizycznie
Potrzebuje porady co do mojej dalszej diety. Mam 174cm wzrostu i obecnie ważę 64kg. Prawie całe życie byłem skinny-fatem. W ubiegłym roku chodziłem kilka miesięcy na siłownię ale w pewnym momencie ze względów zdrowotnych musiałem zrobić przerwę, która dodatkowo wydłużyła się przez lockdown. Od kilku tygodni zaczynam coś powoli robić w kierunku zbudowania ładniejszej sylwetki (głównie ćwiczenia w domu). Nie wiem jednak czy lepiej iść w masę czy starać się spalić
Komentarz usunięty przez autora