Oczywiście masa kolegów z roboty, programistów wykopowych z 15k na rękę też dojeżdża swoimi audicami, beemkami i innymi mazdami centralnie pod biuro. "Bogatego stać na abonament" - myślę sobie. Jednak ostatnio zwróciłem uwagę na ogólny szum - zawsze koło godziny 10. Wygląda to mniej więcej tak: jegomość przy oknie nagle podrywa głos "SPRAWDZAJO!". No i cała elita, #!$%@? w najlepsze ciuszki, wyciąga swoje SGS'y, iPhone'y, Soniacze, odpalają SkyCash i "parkują" swoje samochody aplikacją mobilną. Teraz następuje stres, 5-6 kolegów w oknie, reszta kibicuje, wstrzymane oddechy i... kontroler przechodzi do kolejnego auta. Jeden odetchnął "Uf, zdążyłem" , siada przy kompie i bawi się telefonem. Po około 10 minutach samochód każdego z #januszebiznesu jest już sprawdzony.
Myślę sobie, że niezłe z nich cebule. Ale to #!$%@? nie koniec! Ledwo kontrolerzy odeszli, to panowie już "odparkowują" swoje samochody i teraz porównują wyniki, który mniej zapłacił! "No ja tylko 83 grosze, rekord dzisiaj, hehe". Oczywiście pomijając fakt, że jest to oczywista #cebula to dochodzą do tego jeszcze #heheszki z kolegami i rywalizacja! Chłopaki się zakładają, kto zaparkuje taniej w danym tygodniu. Doszło do tego, że jeden ziomek, który miał wykupiony abonament ZREZYGNOWAŁ z niego na rzecz januszowania z kolegami. Oczywiście tak się przyzwyczaił do dobrego, że od początku grudnia już
Odwołałem się od wezwania do zapłaty i dostałem odpowiedz. Ktoś jest w stanie powiedzieć czy to ma sens i czy warto się odwołać ponownie.
źródło: comment_IwifjH8DxvdyKelwIYYPXaeHXt4EvJ1R.jpg
Pobierz