@Quashtan: tak się przyczepię do fragmentu

Gdy wartości starszej, zaadaptowanej generacji (np. „bycie miłym wystarczy”, "nie pije", "nie bije")


Nigdy, powtarzam NIGDY takie wartości nie były wyznawane przez kobiety. To były wartości ojców którzy sprzedawali swoje córki, i szukali dla nich odpowiednich mężczyzn. Zadaniem ojca i braci było upilnowanie gówniary przed lokalnym badboyem paniczem albo przystojniakiem wieśniakiem co pije bije i jest niemiły. Po ślubie te zadanie spadało na męża.
  • Odpowiedz
@Quashtan: aa no od tej strony to mogę przyznać rację. Tylko że ostracyzm wymaga monolitycznego, na pewno nie wielokulturowego społeczeństwa, jasnych zasad itd. No i ostracyzm nie tylko słowny, nic dziwnego, że cudzołóstwo było karane chłostą, wypędzeniem albo kamieniowaniem. A przepisy przepisami a życie życiem. Kiedyś był zwyczaj, w wielu regionach, że po nocy poślubnej zabierano nowożeńcom prześcieradło i rozwieszano, żeby wszyscy mogli zobaczyć plamy krwi, że panna była "czysta".
  • Odpowiedz
@Derpinardus: już się przebił u młodych jako looksmaxxing. Ostatnie nastroje polityczne też się zmieniają i coraz bardziej dopuszcalny jest realizm rasowy i jakieś przebąkiwanie o eugenice.
  • Odpowiedz