#metal #heavymetal #nwobhm #ironmaiden
#cultowe (668/1000)

Iron Maiden - Nomad z płyty Brave New World (2000)

Pamiętam spore poruszenie w "światku" jak miała wyjść ta płyta, związane oczywiście z powrotem Dickinsona do macierzy.

Ja wtedy za bardzo nie znałem (się na) Iron Maiden. Tzn. znałem te wszystkie single które w TV się pojawiały z różnych okresów, wiedziałem co to za jedni i kojarzyłem ich fejm, ale nawet ten "powrót Bruce'a" o którym
cultofluna - #metal #heavymetal #nwobhm #ironmaiden
#cultowe (668/1000)

Iron Maid...
@Mortadelajestkluczem: dla mnie to ich opus magnum, choć z mniejszym wpływem na szerokopojęty świat metalu niż początki kariery. Nie wiem czy to popularna opinia, czy nie - z perspektywy 20 (i 40 w sumie) lat, nigdy nie robili lepszych rzeczy niż na Brave New World
  • Odpowiedz
#metal #heavymetal #rock #nwobhm #ironmaiden
#cultowe (524/1000)

Iron Maiden - Como Estais Amigos z płyty Virtual XI (1998)

Sam nie wiem czemu? Może mam słabość do "ładnych" piosenek ze słabych płyt ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Co prawda doktoratu z Iron Maiden nie robiłem (pozdrawiam kolegę, przez którego teraz weszło mi to do mowy potocznej ( ͡° ͜ʖ ͡°)), więc może narażę się wiernym fanom,
Generalnie to Somewhere in Time jest wyjątkową płytą, z trochę innym stylem, której nie stawiałbym znacznie poniżej absolutnego majstersztyku Ironów czyli Seventh Sona. A odkładkę to można godzinę oglądać, jak się zacznie analizować każdy detal
  • Odpowiedz
@Heretykel: Resurrected to Paranoid Sabbsów od tyłu. xD Jak usłyszałem zerżnięcie riffa z Electric Funeral, to zwątpiłem mocno.

Szukałem info o Zeeb Parkes'ie wczoraj w necie i okazało się, że personalia gościa na potrzeby zespołu zostały wymyśone, a sam wokalista mocno anonimowy jest (był?)
  • Odpowiedz
@Kosciotrup: Teksty i otoczka Witchfinder General w swoim czasie chyba mocno kontrowersyjne były, pewnie stąd anonimowość. Szkoda gościa, jego charakterystyczne wokale z namacalnym brytyjskim akcentem to był jeden z najjaśniejszych punktów kapeli.
  • Odpowiedz
Wybaczcie dwudniową absencję, grypsko mnie rozłożyło.

Zainspirowany wpisami @cult_of_luna postanowilem również polecieć z tysiącem kawałków które miały największy wpływ na moje życie muzyczne, albo życie w ogóle.

Dzisiaj pada na Iron Maiden - Prowler.

Kawałek ten był pierwszym kawałkiem Żelaznej Dziewicy, tak jak i sam debiutancki album był pierwszym który usłyszałem. Dziki Paul di'Anno na wokalu, nieokrzesane riffy, i klimat pasujący do wieczornego posiedzenia przy piwku pośród murów miasta które dopiero
d.....i - Wybaczcie dwudniową absencję, grypsko mnie rozłożyło.

Zainspirowany wpis...