Kapitan portu Christiansø, najdalej na wschód wysuniętej duńskiej części Morza Bałtyckiego, John Anker Nielsen, przerywa milczenie.

Sabotaż na gazociągach Nord Stream dwa lata temu został przeprowadzony przez grupę ukraińskich nurków, prawie wszyscy byli cywilami donosi niemiecki "Der Spiegel". Akcją dowodził były agent tajnych służb. Kosztowała 300 tysięcy dolarów i "została sfinansowana prywatnie" twierdzi tygodnik.

Według tygodnika Spiegel Niemcy uważają, iż polskie służby uprzedziły Ukraińca podejrzanego o wysadzenie gazociągów Nord Stream, że Berlin wydał nakaz jego aresztowania. Dzięki temu wyjechał z Polski samochodem na numerach dyplomatycznych Ukrainy. Władze Niemiec uważają, że Polska dopuściła się...

Gospodarka czy polityka, co kieruje niemiecką myślą polityczną?

Polskie służby przez dwa tygodnie nie zatrzymały Wołodymyra Ż. - nurka, który według niemieckich śledczych stoi za eksplozjami na gazociągach Nord Stream. W tym czasie prowadzono jedynie "działania operacyjne". Ż. na początku lipca wyjechał do Ukrainy.

Polskie władze "zawiesiły" wniosek niemieckich organów ścigania o aresztowanie Ukraińca podejrzanego o wysadzanie rurociągu naftowego Nord Stream - twierdzi "The Wall Street Journal". Berlin miał bez powodzenia interweniować w Warszawie "na samej górze".

Niemiecka Prokuratura Generalna wydała nakaz aresztowania ukraińskiego instruktora nurkowania, podejrzewając go o ataki na gazociąg Nord Stream z 2022 r.

Wołodymyr Z., ukraiński nurek podejrzewany przez niemieckie służby o udział w wysadzeniu gazociągu Nord Stream na początku lipca wyjechał z Polski do Ukrainy.

Atak na gazociągi Nord Stream 1 i Nord Stream 2 na Morzu Bałtyckim został zaplanowany przez "grupę ukraińską" jeszcze przed aneksją Krymu przez Rosję w 2014 roku. Takie informacje przekazał dziennik "Welt am Sonntag", powołując się na źródła niemieckiego śledztwa i dane z dochodzeń międzynarodowych.

Dwa lata temu parlament Meklemburgii-Pomorza Przedniego zagłosował za rozwiązaniem fundacji chroniącej Nord Stream 2 przed sankcjami. Do dziś nie została zlikwidowana. Zostanie sprywatyzowana, dając zajęcie byłemu premierowi pomagającemu dokończyć gazociąg.

Ubezpieczyciele gazociągu Nord Stream 2 z Rosji do Niemiec nie chcą według Kommiersanta płacić odszkodowania po sabotażu, bo uważają, że był skutkiem operacji wojskowej nieprzewidzianej w umowie ubezpieczenia.

Operator gazociągu Nord Stream złożył pozew przed sądem Londynie przeciwko ubezpieczycielom za odmowę wypłaty 403 mln euro ubezpieczenia z tytułu sabotażu magistrali, która miała miejsce we wrześniu 2022 roku.

Jako powód podano brak istnienia podstaw prawnych do wszczęcia postępowania karnego w Danii. Stwierdzono jednak celowość tego aktu. Duńskie służby specjalne będą dalej monitorować rozwój zagrożenia i podejmować działania ochraniające infrastrukturę krytyczną kraju.

The Wall Street Journal: wg. europejskich śledczych pracujących nad sprawą sabotażu Nord Stream polscy urzędnicy unikali współpracy w międzynarodowym dochodzeniu w sprawie sabotażu gazociągu i nie ujawnili potencjalnie kluczowych dowodów. Najmniej chętne do współpracy było ABW.

Ze śledztwa komisji parlamentu Niemiec wynika, że niemiecki urząd morski przekazał omyłkowo Rosjanom z projektu gazociągu Nord Stream 2 tajne dane NATO, które potem musiał korygować. Spółka należąca w stu procentach do Gazpromu zawnioskowała o informacje o ćwiczeniach okrętów podwodnych.

Wrażliwe dane dotyczące działalności okrętów podwodnych NATO i amunicji w regionie bałtyckim uzyskane od Bundeswehry zostały przekazane firmie Nordstream AG (????????) przez Urząd Górniczy Stralsund w Meklemburgii rządzonej przez Manuelę Schwesig