@Ryu: Zieloni zachowują się identycznie jak narodowcy, gdy na uczelniach występuje np. Kampania Przeciw Homofobii. Pod wydarzeniem jest jeden mądry komentarz - aby zamiast próbować zablokować spotkanie przyszli na nie i zadawali pytania.
  • Odpowiedz
@Ryu: No i to jest właśnie problem z państwowymi uczelniami. Kto ma o tym decydować jakie poglądy są chore i kogo promować? Tobie się nie podobają, a ja mimo, że nie ze wszystkich się zgadzam, to wcale nie uważam ich za nie akceptowalne. Ja np. mógłbym uznać, że nie powinno się promować Sierakowskiego, bo jego poglądy są nie wiem, dajmy na to zagrożeniem dla wolności jednostki. Spicnie się ze mną
  • Odpowiedz
Dość dobry tekst Andrzeja Talagi. Temat: dlaczego nacjonaliści są potrzebni Europie. I w sumie dobra i bardzo ważna uwaga: nacjonaliści w polskim parlamencie byliby prawdziwym dowodem europeizowania się Polski (a nie jakieś tam lewicowe debilne postulaty które kiedy za każdym razem przepadają w parlamencie jest wielkie larum, że Polska oddala się od Europy - lol). I jeszcze fragment który bardzo mi się podoba (jak lewactwo potrafi zastosować prawicowe postulaty opakowując je jedynie
@jasiulec: Poparcie dla nacjonalistów zacznie spadać, gdy tylko skończy się kryzys, raczej nie będzie stałym trendem.

jak lewactwo potrafi zastosować prawicowe postulaty opakowując je jedynie w jakiś "postępowy" papierek


I wilk syty, i owca cała ;].
  • Odpowiedz
@fuManchu69:

Nie rozumiesz jednak jednej rzeczy. Mówiąc o słuchających reggae, masz na myśli białych (w większości gimbusów - może generalizuje, ale większość słuchających reggae ma ~15 lat), zaś muzyka ta została stworzona przez czarnych, mocno przywiązanych do swojej tradycji. To, że ci słuchacze nie są zainteresowani korzeniami tego gatunku, ma chyba tutaj decydujące znaczenie.
  • Odpowiedz
"Robert Winnicki: Zarzuca się nam często, że wzywamy młodzież do buntu. Ależ oczywiście, że wzywamy!

Robimy to tym bardziej, że młode pokolenie Polaków po roku 89 w żaden sposób, przeciwko skrzeczącej rzeczywistości, do tej pory się nie buntowało. System oferował młodym Polakom iluzję buntu, która miała z nich czynić idealnych konsumentów przemysłu kreacji potrzeb. Sterowano rzekomym "buntem" w ten sposób, by uzyskać efekt w postaci bezmózgiego pochłaniacza reklam, który kupi - zarówno w sensie ideowym, jak i materialnym - wszystko, co media mu zaserwują.

Według tej kreacji heroicznym "buntem" jest wypić pierwsze piwo w podstawówce, zapalić papierosa w gimnazjum i sięgnąć po narkotyki w liceum. Jako "bunt" koncerny medialne sprzedają lekturę kolorowych pisemek, których podtytuł powinien brzmieć: "jak zostać idiotą/idiotką i przegrać swoje życie".

Wmawia
@Vhetman: bla bla bla jak zwykle sprowadzanie wszystkiego do dwubiegunowej wizji świata... Bądź buntownikiem albo frajerem! Świat nie jest dwuwymiarowy, swiat nie jest czarno-biały zrozumcie tak podstawową rzecz, a potem naprawiajcie ludzkość...
  • Odpowiedz