Maja Staśko zgłasza na policji hejt. „Kilkaset wpisów dziennie, telefony z pogróżkami” (Wirtualne Media)

Za ładna. Nie na Polskę bo wystarczy popatrzeć na komentarze na portalu obrazkowym Imgur przy takich dziewczynach. Za ładna, z własnym zdaniem. To wystarczy. No nie będzie to łatwe życie. W dusznych związkach od samego początku z przymusu, brakiem alternatyw samym wygladem podważa wszystko u obserwatorów. Samo to, że ktoś taki istnieje „wkur...a”. A ja ją lubię i
Poludnik20 - Maja Staśko zgłasza na policji hejt. „Kilkaset wpisów dziennie, telefony...
@Poludnik20: „Upały” reż. Ulrich Seidl. Tam jest potem scena takiego przemocowego seksu w tym samochodziu. Oczywiście nie dosłowna, ale mocna. Gdy ona w końcu z bezsilności ulega. Oglądałem to z 20 lat temu w Muranowie, do dziś mam skojarzenie z tym filmem w takich sytuacjach. No dramat.
  • Odpowiedz
Takie pytanko dla ludzi mieszkających w małych miastach i miasteczkach daleko od dużych skupisk miejskich/wiejskich

Jak się wam tam żyje? Jak z pracą? Macie jakieś szczególne atrakcje turystyczne czy rozrywkowe by np zachęcić? Jak wygląda podstawowy handel i załatwianie również podstawowych spraw urzędowych czy dostęp do lekwrzy/szpitali?

#sylwkesiepyta #miasta #miasteczka
  • 3
@sylwke3100 polska b mocno. Prace mam bo firma rodzinna. Atrakcji zero bo miasteczko jest na samym końcu szlaku wielkich jezior mazurskich. Jedna biedronka i 2 stokrotki. Miasto powiatowe więc można pozalatwiac sprawy. Atrakcyjność turystyczna bardzo mała w porównaniu do Giżycka. Jednostka wojskowa na 1700 ludzi. Szpital z oddziałem wewnętrznym i detoksem xdddd władze miasta mają #!$%@? w rozwoj. To tak w duzym skrócie xD
  • Odpowiedz
Przyjechał znajomy na rowerze pogadać. No i spoko, zanim zszedłem na dół to pomylił jakiegoś typa ze znajomym i coś tam do niego zagadał a zorientowawszy się że to nie znajomek przeprosił i finito. Poszliśmy po bro i w sumie z 30 min plotkowaliśmy pod sklepem. Ze sklepu wyszła babeczka która jest sąsiadką i tam pracuje. Zachowywała się dosyć dziwnie, gdzieś dzwoniła, chodziła w koło nas... ale w sumie mieliśmy na to